Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Archiwum

6 kwietnia 2006 r.
11:21
Edytuj ten wpis

Człowiek, który zaszedł wysoko

0 0 A A

Na szczycie nie jest metafizycznie. Tam, na wysokości 6960 metrów, każdy krok i każdy oddech to wyzwanie. Ale to nie powód, żeby nie chcieć tam wejść.
Drobnej budowy mężczyzna. Ubiera się na sportowo, czego nie należy mylić z chodzeniem w dresach. Sportowo w znaczeniu turystycznie. Dużo spaceruje. Z domu do pracy i z powrotem. Z LSM na Akademię Medyczną to kawałek.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
Tak dba o kondycję, bo w pracy zapada na całe godziny przy biurku. Pewnie nikt mijając Pawła Krawczyka nie zdaje sobie sprawy, że przechodzi koło człowieka, który 12 lutego był na szczycie Aconcagui, najwyższej góry w Ameryce Południowej.

Dziwny szum

Mieli się tam wdrapać we czwórkę, bo to była wyprawa Medycznego Klubu Turystycznego, ale w końcu Krawczyk doszedł sam, wspierany przez Rafała Dmowskiego i Kamilę Wojas.
- Były bardzo trudne warunki śniegowe na Lodowcu Polaków i, co tu dużo mówić, zabraliśmy za mało jedzenia. Zdecydowaliśmy, że będzie szybciej i bezpieczniej jeśli pójdę sam - opowiada Paweł Krawczyk, kierownik wyprawy. - Jak tam jest? Co się czuje na wysokości 6960 metrów? Nie ma czasu na metafizyczną zadumę. Przy takim ciśnieniu robi się krok, dwa i trzeba odpoczywać. Czuje się taki specyficzny ból głowy; szum. Bardzo ciężko się oddycha. No i trzeba myśleć o tym, że zaraz czeka cię powrót do obozu. Organizm trochę jest już zaaklimatyzowany, bo na początku podchodzenia pod górę robi się takie wahadłowe trasy: do góry i powrót do bazy. I znów, trochę wyżej i powrót.
Tak trzeba, bo z marszu nikt by tego nie wytrzymał.

Patrzeć nie mogę

A na górze... zdobycie szczytu powinno być zwieńczeniem wyprawy, ale tak naprawdę jest to tylko chwila. - Refleksja i wzruszenie przychodzi później - tłumaczy lekarz. - Potem przyjemne jest zejście do cywilizacji ze świadomością, że się udało i dałem radę.
Krawczyk, rocznik `70 i trzecie pokolenie związane z Lublinem, w swoim życiorysie oprócz daty urodzenia wymienia rok 1995. Skończył wtedy Akademię Medyczną, a w cztery lata później zrobił doktorat. Teraz jest asystentem w Klinice Chorób Płuc i Gruźlicy AM.
- Wszystko się zaczęło 15 listopada 1998 roku. Wtedy wszedłem na przełęcz Thorung w Himalajach Zachodnich. Udowodniłem sobie wówczas własną wartość - uważa Krawczyk, który 15 listopada 1998 roku zapadł na nieuleczalną chorobę: góry. - Gdybym miał coś napisać w swoim życiorysie pogrubioną czcionką to by były góry i fotografia.
Paweł Krawczyk jest prezesem Medycznego Klubu Turystycznego i Lubelskiego Towarzystwa Fotograficznego. Z każdej wyprawy przywozi setki zdjęć. - Wywoływania filmów zawsze strasznie się boję i raczej nie jestem zadowolony z efektów. Na pierwsze wystawione publicznie czternaście lat temu zdjęcia ze Skandynawii dziś nie mogę patrzeć - przyznaje z rozbrajającą szczerością.

Mięśniaki wymiękają

Mieszanka gór i fotografowania plus praca naukowa, to ciągłe podróże, planowanie wyjazdów, myślenie o wyjazdach, marzenie o kolejnym szczycie, przygotowywanie następnej wyprawy... - Nauczyciel akademicki ma długie wakacje, to bardzo wygodne - przyznaje Krawczyk, który zamiast wypoczywać nad lazurowym basenem, wypoczywa dając sobie w kość.
Nie chodzi na siłownię, nie pakuje. Zauważył, że mięśniaki nie wytrzymują kondycyjnie i nie mają szans w drodze na szczyt. Wyjeżdża w góry niemal wstając od biurka. Przyznaje, że to trochę nierozsądne, ale ma doświadczenie. Elbrus 5642 m n. p. m., Mount Blanc 4807 m n. p. m., Kilimanjaro 5895 m n. p. m., Alpy, Alpy Berneńskie i Monch, i ukraińska Czarnohora, i... długo by opowiadać.
Po zakończeniu wyprawy na Aconcaguę, razem z pozostałymi członkami wyprawy Krawczyk przejechał środkową i północną Argentynę. Widział Buenos Aires i Urugwaj. - Nauczyciel akademicki ma dużo wolnego - uśmiecha się lekarz chorób wewnętrznych.

Pozostałe informacje

Zbigniew Jakubas ma ambitne plany odnośnie Motoru Lublin

Zbigniew Jakubas (Motor Lublin): Miejsca sześć-osiem na koniec sezonu, a za trzy lata europejskie puchary

Wracamy do wywiadu Zbigniewa Jakubasa w Lidze+ Extra. Większościowy udziałowiec i prezes Motoru Lublin w niedzielę wystąpił na antenie Canal Plus Sport. Podczas rozmowy przyznał, jakiego miejsca na koniec sezonu oczekuje od drużyny. Zapewnił także, że Mateusz Stolarski w kolejnych rozgrywkach również będzie prowadził zespół.

Peja & Slums Attack: 30 lat na scenie. Koncert w Zgrzycie
JUBILEUSZ
29 listopada 2024, 18:00

Peja & Slums Attack: 30 lat na scenie. Koncert w Zgrzycie

To już 30 lat, odkąd Ryszard „Peja” działa na polskiej scenie pod szyldem Slums Attack. Jubileuszowy koncert odbędzie się już w najbliższy piątek (29 listopada) w lubelskiej Fabryce Kultury Zgrzyt. Gościnnie z Rychem na scenie m.in: Dj. Decks, Gandi Ganda, Iceman, Glaca, Dvj. Rink.

Choć do dziś uczciwie przyznaję, że muzykiem jazzowym tylko bywam. Klasyka ukształtowała mnie i jest dla mnie wciąż ważną częścią artystycznego życia – mówi Krzysztof Herdzin
KLASYKA I JAZZ

Krzysztof Herdzin: Muzyka sprawiła, że mam piękne życie

Zrobiłem kurs weterynaryjny i poznawałem prawdziwe życie od podszewki zajmując się we dwójkę z kolegą jamajczykiem blisko setką psów w schronisku – mówi Krzysztof Herdzin, profesor sztuk muzycznych, pianista, kompozytor, aranżer, dyrygent, producent płytowy, multiinstrumentalista

Sławomir Wołoszyn
SMACZNEGO

Zalewajka, żurek i wilkołaski barszcz. Ciepłe zupy na zimne dni

Idzie na zimę, więc rozgrzewające zupy są w kuchni na topie. Wśród nich króluje żurek, Z dobrym wsadem może zastąpić cały obiad. – Najlepszy wsad to wędzone żeberko – mówi Sławomir Wołoszyn z Grill Baru w Lublinie.

Zaczepiał, bił, kazał klękać i przepraszać. Już go zatrzymali
INTERWENCJA

Zaczepiał, bił, kazał klękać i przepraszać. Już go zatrzymali

Do policyjnego aresztu trafił 31-latek, który w sobotę w Puławach najpierw zaczepiał przypadkowe osoby, a następnie dwukrotnie uderzył w głowę mijanego 15-latka, któremu kazał klękać i go przepraszać.

House Flipper: Dine Out
GRAMY
film

House Flipper: Dine Out. Najpierw wyremontuj, a potem ugotuj (wideo)

Na początek inwestycja, a po wielkim remoncie decyzja: sprzedajemy czy sami gotujemy? Jutro premiera dodatku Dine Out do gry House Flipper.

Cały czas pomagają innym. Dziś świętowali
Dzień pracownika socjalnego
galeria

Cały czas pomagają innym. Dziś świętowali

Ta praca jest jedną z cięższych, często prowadzącą do wypalenia zawodowego – mówi Grzegorz Sołtys, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Lublinie. Dziś w Lublinie zorganizowano uroczystości z okazji Dnia Pracownika Socjalnego.

Zostań gwiazdą rocka. Scena Ad Hoc
27 listopada 2024, 19:00

Zostań gwiazdą rocka. Scena Ad Hoc

Masz zespół i chcesz koncertować? Temu służy scena Ad Hoc, na której występują początkujący artyści. W środę (27 listopada) w Chatce Żaka nastąpi kolejny – drugi – krok do sławy. Oprócz zespołów będzie można zobaczyć utalentowane solowe artystki.

Bolesna historia. Spotkanie z Christine Hoffmann
26 listopada 2024, 18:00

Bolesna historia. Spotkanie z Christine Hoffmann

Czy wspólna polsko-niemiecka pamięć jest możliwa? Dlaczego nie pamiętamy? Na te i inne pytania spróbuje odpowiedzieć Christiane Hoffmann, autorka książki „Czego nie pamiętamy. Pieszo śladami ucieczki ojca”.

Lubartów wyda 163 milionów na ulice, zabytki i salę sportową
DOCHODY I WYDATKI

Lubartów wyda 163 milionów na ulice, zabytki i salę sportową

W przyszłym roku władze Lubartowa do swojej dyspozycji będą miały więcej pieniędzy niż w obecnym. Rosną dochody, wydatki, ale kwota przeznaczona na inwestycje. Wśród najdroższych są remonty i budowa dróg, kanalizacja, czy dokończenie nowej sali dla sportowców.

Na ławie oskarżonych zasiadły trzy osoby
W SĄDZIE

Wójt z żoną ustawili przetarg? Ruszył proces

Nie przyznali się do winy, ale wyjaśniać niczego nie chcieli, odpowiadać na pytania również nie. Leon B., były wójt Sułowa zasiadł na ławie oskarżonych wraz z żoną Grażyną oraz Stanisławem K. Według prokuratury ta trójka dopuściła się nieprawidłowości przy przetargu i realizacji utwardzenia wąwozu w Żrebcach.

Maria Dębska jako Anka Serafin w serialu Śleboda
DO ZOBACZENIA
film

Śleboda: Zbrodnia i Podhale w sześciu odcinkach. Jest pierwszy zwiastun (wideo)

Dziś zwiastun, a premiera za niespełna trzy tygodnie. Jest seria kryminałów, zaraz będzie serial Śleboda.

Last Minute – co to znaczy? Czy to naprawdę najtańsze wakacje?

Last Minute – co to znaczy? Czy to naprawdę najtańsze wakacje?

Marzysz o spontanicznych wakacjach, które pozwolą Ci uciec od codzienności bez planowania z wielomiesięcznym wyprzedzeniem? Oferty Last Minute mogą wydawać się idealnym rozwiązaniem – wystarczy poczekać do ostatniej chwili, by znaleźć wyjazd w atrakcyjnej cenie i szybko zarezerwować wymarzoną podróż.

Jakie korzyści niesie ze sobą kąpiel w balii?

Jakie korzyści niesie ze sobą kąpiel w balii?

Kąpiel w balii ogrodowej (czyli tzw. ruskiej bani lub ciepłej beczce) to nie tylko sposób na chwilę relaksu, ale także potencjalnie skuteczna metoda na poprawę zdrowia i samopoczucia.

Bez ciepłej wody i ogrzewania. Gdzie i jak długo?
LUBLIN

Bez ciepłej wody i ogrzewania. Gdzie i jak długo?

Na kilka godzin wyłączą ogrzewanie. Lubelskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej zapowiada przerwy w dostawie ciepła.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium