Kierowcy! Podziękujcie policjantom z Komendy Głównej. Od dzisiaj nie musicie rygorystycznie przestrzegać ograniczeń prędkości. W wielu miejscach możecie jechać dużo szybciej.
W praktyce oznacza to, że kierowca jadąc 79 km/h drogą, na której obowiązuje "pięćdziesiątka”, nie zapłaci mandatu. A w innym miejscu fotoradar zrobi mu zdjęcie, kiedy na terenie zabudowanym przekroczy dozwoloną prędkość zaledwie o 10 km/h.
Lubelscy policjanci nie chcą komentować zaleceń swoich przełożonych. - Analizujemy to pismo - stwierdził krótko podinspektor Andrzej Kołodziej, szef lubelskiej drogówki. - Zapewniam jednak, że pobłażania dla piratów drogowych nie będzie.
Pomysł KGP nie podoba się prawnikom: - Tam, gdzie można, to podnieśmy dopuszczalną prędkość i nie kombinujmy z radarami - radzi jeden z lubelskich prokuratorów. - A takich miejsc jest wiele.
Oficerowie z Komendy Głównej podkreślają, że ich pismo pozwalające policjantom na tolerancyjne programowanie radarów, nie jest żadnym poleceniem.
- Przepisy ograniczające prędkość trzeba w jakiś sposób dopasować do realiów - uważa inspektor Piotr Murawski z Warszawy. - Co z tego, że w stolicy już dawno ograniczono prędkość do 50 km/h, skoro i tak każdy jeździ szybciej, bo na wielu drogach ograniczenie nie jest uzasadnione.
46 26 813 lub wyślijcie email do lubelskiej policji -
drogowka@policja.lublin.pl