- Ludzie ci przeklinają, śmiecą i za nic mają innych podróżnych - opisuje nasza Czytelniczka. I pyta: - Czy naprawdę nic nie można zrobić, aby sytuację tę poprawić?
Piszę jako osoba, która często korzysta z dworca głównego PKS w Lublinie. To, co dziś widziałam, przeszło moje najśmielsze wyobrażenia. W środku hali dworca, gdzie siedzą podróżni często z małymi dziećmi, w godzinach południowych i nie tylko, siedziała duża grupa bezdomnych, pijanych, o obrzydliwym zapachu ludzi.
Ludzie ci przeklinają, śmiecą i za nic mają innych podróżnych. Grupa ta dziś liczyła około 10 osób. Przychodził ochroniarz z dworca, to wyszli na moment i zaraz wrócili, przyjechała policja, bo ktoś nie wytrzymał i wezwał, to nawet zbytnio się nie przejęli. Znów opuścili halę na 10 minut. I tak jest codziennie.
Czy naprawdę nic nie można zrobić, aby sytuację tę poprawić? Przecież to świadczy o naszym mieście. Często rozmawiam z podróżnymi i wstydzę się za nasz dworzec. Zróbcie coś, bo chodzi o poprawienie opinii o Lublinie. Przecież mieliśmy być Europejską Stolicą Kultury? To jest kultura?
Małgorzata"
Co sądzicie o sprawie? Zapraszamy do dyskusji.