Debiut na ławce trenerskiej Motoru okazał się dla Modesta Boguszewskiego bardzo nieudany. Lublinianie ulegli Wiśle Płock 0:3. Porażka oznacza w praktyce spadek "żółto-biało-niebieskich” do III ligi.
Tyle, że wszystkie roszady na nic się zdały, bo gra jaką od miesiąca raczy swoich kibiców Motor nie uległa zmianie. Gospodarze już po 13 min przegrywali 0:1.
Wisła bardzo łatwo rozpracowała defensywę Motoru, a formalności dopełnił Kamil Biliński strzelając precyzyjnie tuż przy słupku. Potem groźnie było pod bramką gości. Na uderzenie zdecydował się Sergio Batata a piłka przeszła minimalnie obok słupka.
W pierwszej połowie Wisła zmarnowała jeszcze jedną dobrą okazję, bo mogło być 2:0. Biliński przestrzelił jednak w sytuacji sam na sam z Przemysławem Mierzwą. Chwilę później na indywidualną akcję zdecydował się Piotr Prędota, ale jego strzał okazał się niecelny
W drugiej połowie goście od początku zaatakowali. Dało to efekt w 57 min, kiedy Biliński skopiował swój wyczyn i wiślacy prowadzili już 2:0. Podłamani motorowcy nawet się nie obejrzeli jak Marcin Nowacki strzelił trzeciego gola dla Wisły.
Mało tego. Dwie min po tej sytuacji mogło być już 4:0, ale Damian Jaroń przestrzelił z bliskiej odległości. Potem jeszcze parę razy Mierzwa był w opałach, ale Bilińskiemu i Jaroniowi zabrakło szczęścia.
W 82 min gospodarze byli blisko honorowego gola. Po zagraniu Rafała Niżnika Aleksander Temeriwski trafił w słupek. W tym momencie kibice Motoru śpiewali już “Jest IV liga, w Lublinie jest IV liga”. Dzięki wygranej Wisła przedłużyła swoje szanse na awans do I ligi, natomiast Motor już praktycznie spadł. Przed degradacją uchronić go może jedynie cud.
Motor Lublin – Wisła Płock 0:3 (0:1)
Bramki: Biliński (13, 57), Nowacki (60).
Motor: Mierzwa – Bodziak, Batata, P. Styżej, Fiedeń (87 Młynarski), Wójcik (46 Kycko), Żmuda, Niżnik, Prędota, Temeriwski, Ligienza (58 Łętocha).
Wisła: Kamiński – Nadolski, Kursa, Mariucci, Pielak (90 Lewandowski), Sing, Matar Gueye, Nowacki (88 Sekulski), Jaroń (85 Hiszpański), Wiśniewski (69 Chwastek), Biliński.
Żółte kartki: Fiedeń, Kycko (M).
Sędziował: Grzegorz Stęchły (Jarosław).
Widzów: 500.