Przyszły tydzień przyniesie najważniejsze rozstrzygnięcia w sprawie przyszłości Motoru. Najpierw odbędzie się walne zgromadzenie akcjonariuszy, a potem ma zapaść decyzja PZPN w sprawie licencji dla lublinian na grę w II lidze.
– Będziemy trenowali na obiektach w Lublinie – mówi Modest Boguszewski, trener Motoru. – Nie planujemy wyjazdu na zgrupowanie. Na miejscu urządzimy jedynie obóz dochodzeniowy, podczas którego będziemy ćwiczyli dwa razy dziennie.
Szkoleniowiec zaplanował już sparingi. – Rozpoczniemy je 6 lipca od Stali Rzeszów. Potem zagramy jeszcze m.in. z Wisłą Puławy, Bogdanką II i Unią Tarnów. Część z tych spotkań może jeszcze nie dojść do skutku, gdyby okazało się, że będziemy grali w drugiej, a nie w trzeciej lidze.
A jeśli nic się nie zmieni, to może poszukamy jeszcze dodatkowych sparingpartnerów, bo wtedy rozgrywki rozpoczniemy później – tłumaczy Boguszewski.
Kiedy piłkarze Motoru zbiorą się na pierwszy trening, ważne decyzje dotyczące zespołu będą zapadały w siedzibie Polskiego Związku Piłki Nożnej. Chodzi o licencję na występy w II lidze.
– Posiedzenie Komisji Odwoławczej ds. Licencji zaplanowano na 29 czerwca i sprawa Motoru Lublin powinna być na nim rozpatrywana – potwierdza Agnieszka Olejkowska, rzecznik prasowy PZPN.
Od tego, co zrobi związek, zależy też przyszłość niektórych piłkarzy. – Rafał Niżnik powiedział, że zastanowi się nad grą u nas, jeśli zostaniemy w II lidze – mówi Boguszewski. W tej chwili wiadomo tylko, że z klubem pożegnał się już Adrian Ligienza, który dostał propozycję gry m.in. w Stali Stalowa Wola.
Z kolei pozyskaniem Grzegorza Wojdygi zainteresowany jest Znicz Pruszków. Na brak ofert podobno nie narzeka również Przemysław Żmuda, choć trener Motoru twierdzi, że nic o tym nie wie. Wszystko wskazuje na to, że w Lublinie pozostanie za to Sergio Santos Batata, który ma umowę do końca sezonu 2011/12.