Nie zapowiadało się łatwe spotkanie. Kotwica Kołobrzeg pomimo problemów finansowych plasuje się wysoko w tabeli. Czarni mimo to udowodnili sobie i kibicom, że są w stanie pokonać zespoły z czołówki ekstraklasy.
Kotwica Kołobrzeg - Energa Czarni Słupsk 62:64
Zwycięstwem Czarnych zakończył soę mecz w Kołobrzegu. Czarnym było niełatwo grać na wyjeździe, ale pełna mobilizacja i polepszenie obrony dało słupszczanom wygraną.
IV kwarta 62:64
Czarni do przodu! Kilkupunktowa przewaga, 46:51.
Zaczyna się presja dla gospodarzy i widać to na boisku. Szkoleniowiec prosi o czas. 48:53.
Presja trwa. A przewaga punktowa Czarnych zmniejsza się. 53:55.
W końcu widać efekty w obronie, na dodatek Bennett rzuca za trzy. Brawo, 53:59!
Taka obrona to coś na co czekaliśmy przez cały sezon! Oby tak dalej. 57:61.
Tracą piłkę gospodarze dwa razy pod rząd. Nieskuteczna gra Kotwicy, Czarni uspokajają się. Niecałe dwie minuty do końca.
A tu nagle trójka ze strony Kotwicy! Okorn migiem prosi o czas. 60:63.
Rośnie napięcie. Kotwica nadrabia, Burks fauluje tak blisko przed końcem...
Booker trafia jeden z 2 punktów wolnych. W ciągu 5 sekund nie udaje się Kotwicy zmienić przebiegu spotkania. Czarni zwyciężają!
III kwarta (46:47)
Wyrównana ta gra i wyrównany początek III kwarty. Piękna asysta w drużynie kołobrzeskich koszykarzy i mamy 31:29.
Szybko jednak wracamy do remisu. Jak widać Czarni też sobie radzą w zbiórkach.
Przegrywamy paroma punktami. Gra robi się coraz bardziej nerwowa. Na szczęście wcale nie mniej spokojnie grają koszykarze Kotwicy. Kedzo trafia za trzy i znów remis 37:37.
Nie dają odjechać z punktami kołobrzeganom Czarni. Ale też gospodarze nie poddają się. Bardzo wyrównana kwarta, ale słupszczanie uparcie trafiają rzutami za trzy punkty, teraz trafił Malesa. 42:42.