Damian Szpak po raz drugi z rzędu zdobył dla Motoru gola dającego punkty. W sobotę 18-latek zapewnił lublinianom zwycięstwo z Pelikanem Łowicz, a tydzień wcześniej remis z Puszczą Niepołomice. "Żółto-biało-niebiescy” wrócili na trzecie miejsce w tabeli.
Najbardziej przyczynił się do tego Szpak, który w 39 min przejął piłkę po strzale z dystansu Damiana Falisiewicza i już z bliskiej odległości pokonał Michała Pytkowskiego.
Radość z bramki była tak wielka, że kibice Motoru odpalili petardy. Niestety, jedna z nich, została rzucona w kierunku sędziego asystenta.
Arbiter główny przerwał mecz na kilka minut, a jego koledze musiała zostać udzielona pomoc medyczna. Łukasz Szczech ostrzegł, że jeśli sytuacja się powtórzy, to mecz zostanie przerwany. Incydent skrupulatnie odnotował też obserwator PZPN i klub musi się teraz liczyć z karą finansową.
Po pierwszej dość niemrawej połowie, w drugiej Motor zaczął grać lepiej i odważniej. Sporo dobrego wniósł na boisko wprowadzony po przerwie Nazar Litun, który zmienił Sebastiana Pydę. To właśnie po faulu na Ukraińcu sędzia wyrzucił z boiska Michała Adamczyka i goście kończyli w dziesiątkę.
Gospodarze mieli parę okazji, żeby podwyższyć wynik, ale na przeszkodzie po raz kolejny stanął brak skuteczności. Najlepszą sytuację w 66 min zmarnował Szpak do spółki z Igorem Migalewskiem.
Obaj mieli przed sobą pustą bramkę, ale pierwszy za długo zwlekał z oddaniem strzału, a drugi zrobił to nieprecyzyjnie.
Lubelscy fani zostali więc wystawieni na próbę nerwów, bo Pelikan nie odpuszczał do samego końca. Mateusz Oszust był jednak pewnym punktem zespołu, a defensywą tradycyjnie udanie kierował Sergio Batata.
W sobotę o godz. 12 Motor ma grać ostatni w tym roku mecz ligowy, na wyjeździe z liderem tabeli Okocimskim KS Brzesko. Być może do spotkania dojdzie jednak dopiero na wiosnę, bo nieoficjalnie mówi się, że Okocimski chce przełożyć mecz.
Motor Lublin – Pelikan Łowicz 1:0 (1:0)
Bramka: Szpak (39).
Motor: Oszust – Falisiewicz, Karwan, Batata, Dikij, Młynarski, Pyda (46 Litun), Niżnik (76 Temeriwski), Prędota, Migalewski, Szpak (70 Kycko).
Pelikan: Pytkowski – Żółtowski, Łakomy, Gołka, Domińczak, Łochowski (63 Solecki), Gamla, Grajek (46 Okoński), Kosiorek (80 Pochwała), Adamczyk, Kowalczyk.
Żółte kartki: Migalewski, Młynarski (M) – Kosiorek, Żółtowski, Domińczak (P).
Czerwona kartka: Adamczyk (P) w 85 min za faul.
Sędziował: Łukasz Szczech (Podlaski ZPN).
Widzów: 1000.