W nocy z soboty na niedzielę zakończyła się okupacja przez pracowników szpitala w Kutnie (Łódzkie). Protestujący podpisali porozumienie z dyrekcją szpitala, która wycofała się z zapowiadanych obniżek płac.
Po negocjacjach – w których uczestniczyła senator Aleksandra Koszada – doszło do podpisania porozumienia z dyrekcją szpitala.
– Podpisaliśmy porozumienie, na mocy którego dyrekcja placówki wycofała się z wypowiedzeń warunków płacowych. Natomiast pracownicy szpitala zgodzili się na podpisanie oświadczeń, że przez pół roku wstrzymają się z egzekucją komorniczą należnych im wynagrodzeń z tzw. ustawy 203 wraz z odsetkami – powiedziała Barbara Mordzak, przewodnicząca Zakładowej „Solidarności”.
Zadłużenie szpitala wynosi ponad 50 mln zł. Wierzycielami są m.in. pracownicy, urząd skarbowy, ZUS, dostawcy energii, wody, ciepła, firmy handlujące sprzętem medycznym.
O kutnowskim szpitalu głośno było już kilka tygodni temu, kiedy okazało się, że dializowani tam pacjenci przez wiele miesięcy nie otrzymywali erytropoetyny (EPO) – hormonu odpowiedzialnego za produkcję czerwonych krwinek. Zamiast tego robiono im transfuzję krwi, co niektórzy specjaliści uważają za terapię niewłaściwą i anachroniczną.