Aby oswoić lęk przed zbliżającym się porodem, warto skorzystać z zajęć w szkole rodzenia
- Zajęcia przygotowują do rodzicielstwa nie tylko kobiety, ale i przyszłych tatusiów - tłumaczy Liwia Ruta, położna, instruktorka jednej z lubelskich szkół rodzenia. Kurs zaczyna się zwykle na dwa - trzy miesiące przed terminem porodu.
- Uczę się prawidłowo oddychać i relaksować. Mąż dzielnie mi towarzyszy - mówi pani Ania, mieszkanka lubelskiej dzielnicy Sławin.
Teoria
Czy zajęcia uczą, jak zostać dobrym rodzicem?
- Raczej uświadamiają, czym jest rodzicielstwo - mówi Ruta. - Tłumaczę przyszłym rodzicom, że wraz z pojawieniem się potomka wiele się w ich życiu zmieni. Uczę, jak opiekować się noworodkiem, jak go karmić, ubierać, myć - dodaje.
Pary, które uczestniczą w zajęciach mówią o swoich lękach, wymieniają się refleksjami i spostrzeżeniami.
Praktyka
Specjaliści uczą też, jak się obchodzić z dzieckiem.
- Każda para dostawała lalkę-bobasa. Uczyliśmy się, jak trzymać noworodka, jak go przykładać do piersi, kąpać, przewijać. Teraz jest nam dużo łatwiej - przyznaje Katarzyna Gumowicz, mama kilkutygodniowego synka.
Poród razem, czy osobno?
- Ja nie wyobrażam sobie porodu bez męża. Sama jego obecność dodawała mi siły. Trzymał mnie za rękę, szeptał do ucha czułe słówka, nawilżał usta. Był bardzo przejęty, a kiedy nasz synek przyszedł na świat - wzruszony - wspomina pani Kasia. - To doświadczenie jeszcze bardziej nas do siebie zbliżyło - mówi.