Kibice, którzy spodziewali się większych zmian w kierownictwie Motoru, muszą poczekać do 11 stycznia (godz. 17.30). W tym dniu będzie kontynuowane walne zabranie sprawozdawczo-wyborcze lubelskiego klubu.
Dokument wymaga jednak uzupełniania, dlatego pozostali uczestnicy nie mogli podjąć żadnych decyzji. W kuluarach mówi się, że nie wszyscy członkowie Motoru chcą zaaprobować dotychczasowe działania włodarzy Motoru.
Dodajmy, że po rezygnacji Artura Trubalskiego Komisja Rewizyjna działa w dwuosobowym składzie. Jej drugim przedstawicielem w tej chwili jest Paweł Grochmal.
Jednym z gości walnego zebrania był Włodzimierz Wysocki, zastępca prezydenta Lublina, który jeszcze raz zapewnił, że władze miasta chcą pomóc Motorowi, a na przekształcenie w sportową spółkę akcyjną zarezerwowano w budżecie 500 tys. zł, chociaż atmosfera panująca wokół klubu nie sprzyja takim decyzjom.
Potrzeby są oczywiście większe i wiele zależy od dalszych kroków zarządu, dlatego najbliższe wybory są tak ważne.
Czy znajdzie się większa grupa operatywnych ludzi, mających pomysł na dalsze funkcjonowanie Motoru? Podczas ostatnich obrad trudno było znaleźć chętnych, którzy pomogliby w sprawnym przebiegu walnego zebrania. Długo trwało kompletowanie składu komisji mandatowo-skrutacyjnej.
Ustalenie składu kolejnej komisji – uchwał i wniosków, zakończyło się kompletnym fiaskiem. Był też milszy akcent, czyli nadanie honorowego członkostwa klubu Waldemarowi Fiucie, byłemu piłkarzowi Motoru, później trenerowi grup młodzieżowych.
– Cały czas wierzę, że do zarządu trafi grupa kompetentnych ludzi, którzy skutecznie doprowadzą do utworzenia spółki – powiedział prezes Grzegorz Szkutnik.
– Ja muszę też myśleć o bieżącej działalności. Właśnie składam naszą ofertę, potrzebną do ubiegania się o pieniądze z puli na sport kwalifikowany.
Dochodzi jeszcze sprawa udziału Motoru w aferze korupcyjnej. Oczywiście obawiam się konsekwencji, z którymi należy się liczyć w kolejnym sezonie. Dlatego powinniśmy stworzyć silne fundamenty organizacyjne, które pozwolą przetrwać trudny czas.