Przed piłkarzami Motoru daleka wyprawa do Szczecina, gdzie lublinianie zmierzą się we wtorek z Pogonią w spotkaniu Pucharu Polski. Lubelski zespół uda się na ten mecz pociągiem, chociaż były też głosy, aby odpuścić pucharową rywalizację. Motor nie ma zbyt szerokiej kadry i pieniędzy na pucharową przygodę.
Działacze Motoru wybrali oszczędniejszy wariant. Na podróż (wyjazd w poniedziałek wieczorem) w wagonach sypialnych i pobyt w Szczecinie trzeba wydać około 4,5 tys. zł, natomiast jazda autokarem i noclegi w hotelu kosztowałyby 8,5 tys. zł.
Po konfrontacji z Pogonią lublinianie rozegrają I-ligowy mecz w Kluczborku z tamtejszym MKS, który dotychczas także zdobył tylko punkt.
Ostatnie przymiarki kadrowe
Zdaniem włodarzy Motoru, propozycja nie była aż tak atrakcyjna. W klubie z Al. Zygmuntowskich nadal jest sprawdzany Krzysztof Żukowski z Górnika Łęczna, który zebrał pozytywne oceny. Robert Mioduszewski ma też pomysł, aby wypożyczyć z Ruchu Chorzów, gdzie ostatnio przebywał, Mateusza Struskiego (21 lat, 195 cm wzrostu). Grą w Lublinie jest też zainteresowany jeden z młodych obrońców Ruchu, który leczył kontuzję, a teraz chciałby spróbować sił w I lidze.
Na początku tego tygodnia do rozgrywek powinni być zgłoszeni bramkarz Łukasz Gieresz i Łukasz Kępa, 22-letni pomocnik, mający za sobą pobyt m.in. w Polonii Warszawa. Kandydatem do gry w Motorze był także 22-letni napastnik Łukasz Gikiewicz (brat Rafała, bramkarza Jagiellonii), jednak na razie strony nie mogą dojść do porozumienia. Zawodnik przedstawił warunki, przewyższające możliwości lubelskiego klubu.