Eksperci zapewniają, że po wejściu Polski do Unii Europejskiej wzrost cen będzie niewielki, bo rzędu 2-3 proc., natomiast zniżki dość znaczne, sięgające nawet 30 proc.
w przyszłorocznym referendum, Polska zostanie przyjęta do Unii Europejskiej. Do unijnych dostosują się wtedy m.in. ceny towarów i usług. Czy na tym zyskamy, czy stracimy?
Będąc w UE mniej zapłacimy za usługi telefoniczne i internetowe, prąd i gaz, bo pojawi się zagraniczna konkurencja. - W pierwszych miesiącach 2003 r. będziemy rozliczali odbiorców według obecnej taryfy. Co będzie potem - nie potrafię powiedzieć, bo sam nie wiem - zapewnia Otmar Wilczewski, zastępca dyrektora ds. technicznych Zakładu Gazowniczego w Lublinie.
Polacy liczą, że stanieją zboża i produkty zbożowe, żywność z importu (a zwłaszcza wina z Francji, whisky ze Szkocji, włoskie oliwki, hiszpańskie, greckie i włoskie pomarańcze, cytryny, mandarynki itp.). Nie będzie przecież ceł, które skutecznie windują ceny tych artykułów.
Tańsze powinny być też wycieczki zagraniczne, m.in. także dlatego, że stanieją bilety lotnicze. Przyjdą do nas duże zagraniczne banki, co wpłynie na obniżkę cen usług bankowych. Może będą tańsze auta z krajów UE.
A co zdrożeje? Mięso wołowe, bo w krajach "15” już teraz jest ono droższe niż u nas. Warzywa (cukinia, różne rodzaje fasoli), owoce (truskawki, maliny, wiśnie) i pieczarki, bo producenci będą je mogli bez ograniczeń eksportować na rynki unijne.
Zdrożeją papierosy, bo stopniowo znacznie wzrośnie akcyza na polskie papierosy. - Już zastanawiamy się ze wspólnikami, jakie poczynić oszczędności w kosztach działalności firmy, by nie zbankrutować - mówi Tadeusz Czerski, współwłaściciel firmy Bartosz Spółka Jawna w Lublinie, zajmującej się hurtowym i detalicznym handlem wyrobami tytoniowymi.
Na pewno podrożeją banany, gdyż po przystąpieniu do unii wolno nam będzie importować je tylko z krajów, które były koloniami państw "15”. Tam zaś są one droższe niż w Ekwadorze, Kolumbii i innych krajach, z których obecnie je sprowadzamy.
Nie powinny zdrożeć kurczaki i wieprzowina, bo już teraz ich ceny są u nas na europejskim poziomie. Mleko też nie powinno kosztować w sklepach drożej. Tyle samo powinny kosztować paliwa. Raczej nie zdrożeją sprzęt RTV, AGD i inne towary przemysłowe z UE.
- Ogólny wzrost cen będzie niewielki, bo rzędu 2-3 proc., natomiast zniżki dość znaczne, sięgną 25-30 proc. - zapewnia Marcin Gancarz, specjalista z Departamentu Analiz Ekonomicznych UKIE.