

Impreza odbywała się w Miami na Florydzie. Dla Polaka pojedynek na gali UFC 314 był szansą przełamania złej serii w postaci trzech porażek z rzędu. Dumas natomiast swój ostatni pojedynek zakończył zwycięstwem pokonując Denisa Tiuliulina.

Oleksiejczuk, który pochodzi z województwa lubelskiego, a swoje pierwsze kroki w sportach walki stawiał w Łęcznej, do tej walki przygotowywał się w brazylijskim klubie Fighting Nerds w Sao Paulo.
Widać, że zmiana otoczenia Polakowi wyszła na dobre, bo rozpoczął pojedynek w bardzo dobrym stylu. Obaj zawodnicy szukali swojej szansy w stójce, chociaż to Oleksiejczuk miał przewagę. Amerykanin szukał swojego miejsca na środku klatki, ale widać było, ze ma problemy kondycyjne.
Przewaga naszego zawodnika stawała się coraz większa, aż wreszcie w końcówce rundy Oleksiejczuk zadał mocny lewy sierpowy. Nie wszedł on czysto w głowę Dumasa, ale spowodował, że osunął się na deski.
Polak natychmiast zasypał rywala gradem ciosów, a prowadzący walkę Marc Goddard szybko przerwał pojedynek. To ósme zwycięstwo zawodnika z województwa lubelskiego w federacji UFC.
