Piłkarze Motoru muszą szybko zapomnieć o środowym remisie z Garbarnią Kraków (1:1) i skupić się na jutrzejszym meczu z Pogonią Siedlce. Rywale zasygnalizowali zwyżkę formy, bo po trzech porażkach z rzędu rozbili w środku tygodnia Jezioraka Iława aż 6:2.
Do tej pory Pogoń mocno jednak zawodziła. Po zwycięstwie w Nowym Dworze Mazowieckim (1:0) przegrała po kolei z: Wisłą Puławy (0:1), Zniczem Pruszków (0:1) i Stalą Stalowa Wola (0:2). Przy okazji jutrzejszych zawodów w Lublinie pojawi się Grzegorz Krystosiak, były zawodnik "żółto-biało-niebieskich”.
Przed Motorem kolejna szansa, żeby wywalczyć komplet punktów przed własną publicznością. Do tej pory lublinianie trzy "oczka” zdobyli tylko walkowerem za mecz z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski.
U siebie podopieczni trenera Modesta Boguszewskiego tej wiosny przegrali ze Stomilem Olsztyn, a przed tygodniem podzielili się punktami ze Stalą Rzeszów. Nadal też kiepsko gospodarze radzą sobie w ataku.
Do tej pory wszystkie trzy gole w rundzie rewanżowej zdobył dla lublinian Igor Migalewski, do siatki cały czas nie mogą trafić Daniel Koczon, czy Piotr Prędota.
Na domiar złego w sobotę trener Boguszewski nie będzie mógł skorzystać z usług dwóch podstawowych zawodników: Marcina Popławskiego i Sergio Bataty. Obaj będą pauzowali za nadmiar żółtych kartek.
Pierwsze spotkanie obu ekip dostarczyło kibicom wielu emocji i zakończyło się wynikiem 3:3, a Motor dokonał rzadkiej sztuki, bo przegrywał już 0:3, ale zdołał doprowadzić do wyrównania.