Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Przeładowanie materiałem, sprawdzianami i pracami domowymi, ciągła presja i widmo nadciągającej matury – to tylko niektóre z problemów z jakimi zmagają się uczniowie ostatnich klas ogólniaków i techników. Dlatego uczennice z Liceum Paderewski w ramach „Zwolnionych z Teorii” stworzyła projekt związany z wypaleniem uczniowskim.
Co według nastolatków z V Liceum Ogólnokształcącego im. Marii Skłodowskiej-Curie w Lublinie jest największym problemem? Brak prawidłowej opieki nad zwierzętami oraz brak wystarczających środków na opiekę nad zwierzętami w schroniskach. I tego właśnie dotyczy projekt jaki realizują w ramach olimpiady "Zwolnieni z teorii"
ZTM nie mylił się waloryzując stawki za tzw. wozokilometry – uznał właśnie Sąd Okręgowy w Lublinie. Decyzja dotyczy sprawy sięgającej początków 2019 roku.
Aneticha’s to nowe miejsce kulinarne na mapie miasta. Miejsce jest w tym przypadku właściwym określeniem, bo jedzenie powstaje w prywatnej kuchni.
Za darmo, w dobrej lokalizacji i niezajmujące zbyt dużo czasu – mowa o badaniu wątroby, które będzie można wykonać już w przyszłym tygodniu w Lublinie.
1 marca rozpoczęła się wiosna meteorologiczna. Będzie trwała przez najbliższe trzy miesiące.
Adwokat mówi o tragedii obu stron i smutnej historii miłosnej. Sąd okoliczności łagodzących nie zobaczył i uznał, że sprawca z powodów, które nie dają się racjonalnie wytłumaczyć, po prostu chciał zabić. Bartosz J. ma spędzić w więzieniu 25 lat.
Kościół rektoralny pw. św. Jozefata w Lublinie zostaje użyczony na 20 lat parafii greckokatolickiej. – Warto zatroszczyć się o potrzeby religijne uchodźców – podkreśla arcybiskup Stanisław Budzik.
Od kiedy zaczęła się wojna, każdej nocy schronienie znajduje tu wiele osób. Były dni, że przychodziło wielu Polaków chcących włączyć się w pomoc. Dziś pomocy już nie ma, a w domu jest ponad trzydziestu uchodźców. To głównie matki z niepełnosprawnymi dzieci. Ich sytuacja jest dramatyczna.
Dzień po wybuchu wojny pojechałam na przejście graniczne w Dołhobyczowie i do punktu recepcyjnego w Lubyczy Królewskiej. Tam poznałam pierwsze Ukrainki, które uciekały przed wojną. Niektóre płakały i były przerażone. Niektóre zaciskały zęby, gotowe na największe nawet poświęcenia, żeby tylko ratować dzieci. Najważniejsze było to, że nie ma już samolotów i bomb. Po roku od tamtych wydarzeń wracam do nich i pytam, jak zmieniło się ich życie od rozpoczęcia agresji rosyjskiej.