Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Spotykają się władze i rozmawiają. Spotykają obywatele i radzą. A jak mieszkańcy Ostrowa Kolonii i Popkowic Księżych jeździli po glinie, piasku i żużlu tak ciągle jeżdżą. Nie ma pomysłu by sąsiednie gminy wzajemnie zrobiły sobie drogi. Chodzi o drogę przez pola, która mieszkańcom Ostrowa Kolonii gmina Wilkołaz skraca podróż do Kraśnika o kilkanaście kilometrów.
Zniszczone domy i zabudowania gospodarcze. Latające w powietrzu dachy, powyrywane z korzeniami drzewa. Z pierwszych meldunków na szczęście wynika, że nie ma ofiar.
26 milionów złotych – tyle będzie wynosiła kara za nielegalne wycięcie ponad pięciuset drzew. Chodzi o te, które znikły z terenu jednostki wojskowej w Kraśniku. Wojsko ma zapłacić miastu suma będącą połową dochodów kraśnickiego budżetu.
Oficjalne odwołanie Rady Miasta Kraśnik od decyzji wojewody nie dotarło do wojewody w wymaganym czasie. Uniemożliwiło to byłemu radnemu dochodzenie swoich praw. Radni są oburzeni, a do winy nikt się nie przyznaje.
Ogromna beczka, dzbanek i naczynie, w którym wyrabiano masło. Wszystko połączone kanałami z wodą. Takie atrakcje staną na janowskim rynku. Inne miasteczka nie zamierzają być gorsze. W Urzędowie pojawią się oczka wodne i fontanny, w Modliborzycach - stylowe ławeczki, latarnie i dróżki do spacerowania. A w Annopolu centrum utonie w zieleni.
Higieniczna zapaść w szpitalu. Pacjenci muszą mieć własne jednorazowe sztućce i kubeczki. Dobrze, by mieli... płyn do mycia naczyń. Powód? Placówka, mimo ostrzeżeń służb sanitarnych, nadal ma kłopoty z ciepłą wodą.
Nie ma bieżącej wody. Nie ma kanalizacji. Między stoiskami po nieutwardzonych placach walają się śmieci. Tak fatalnie wyglądają targowiska, na których codziennie setki osób robią zakupy. Na dodatek, mimo mandatów i upomnień nic się nie zmienia.
Nie będzie w tym roku festiwalu Kraśnik Blues Meeting. Ani w tym, ani w ogóle. I jest to gwóźdź do trumny tej znanej i cenionej w środowisku i wśród publiczności imprezy. Miasto nie dołożyło ani grosza, więc dotychczasowy organizator nie podjął się ściągania bluesmenów do Kraśnika.
- Dopiero po dwóch dniach zdecydowałam się otworzyć sklep. Do dziś budzę się na każdy dźwięk jadącego motocykla. A tu jeszcze ludzie przychodzą i pytają jak to było - nerwowo opowiada Barbara Rola. Przed jej sklepem zginął Mariusz
Najpierw była zlewnia mleka, później jej upadek. Następnie wielki wybuch. Teraz w środku wsi stoją ruiny i niewiele trzeba, by doszło tam do tragedii.