Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
d Wyładowany wózek napiera i z górki pan Mietek przyspiesza do świńskiego truchtu. Pan Mietek jest postury drobnej, urody spokojnej, naznaczonej tu i ówdzie okolicznościowym siniakiem lub zadrapaniem. Teraz z przekrzywioną czapką typu pończocha, zarośnięty i spocony od ciężaru, który lada moment najedzie mu na łydki, a może od trunku, jaki jeszcze wyłazi przez pory jego skóry, truchta ulicą Staszica w dół, do najbliższego skupu złomu.
Dużą wnękę w hollu wypełnia kolorowa grupa. Gra wesoła muzyka, a mali aktorzy – przebierańcy podrygują i podskakują. Jednym się to udaje zgodnie z rytmem, inni kolebią się na boki, jeszcze niektórzy wyrzucają ręce w górę, co jest manifestacją spontanicznej radości. – „Tak się przecież może zdarzyć, że ochotę masz pomarzyć...” – recytuje dziewczynka stojąca na czele grupy. Za nią trwa artystyczny chaos, nad którym uważnie czuwają trzy panie.
Legenda o świętym Mikołaju na dobre zakorzeniła się w świecie chrześcijańskim już setki lat temu. Jednak dopiero w czasach tak bardzo komercyjnych jak dzisiejsze, świętego wykorzystuje się do celów jawnie marketingowych
d Niebywałą furorę swego czasu zrobiła książka pt. „Płeć mózgu”, której autorka udowadnia, że zwoje kobiet i mężczyzn różnią się zasadniczo oraz że nie wszyscy mamy ich po równo. To najprawdziwsza prawda. Jednak nie pamiętam, czy ta mądra autorka miała także na myśli proces robienia zakupów. Bo, że mężczyznom niewątpliwie brak szarej komórki (a może genu?) odpowiadającej za chęć i przyjemność buszowania po sklepach, to wszyscy wiemy.
d Wyłania się z mroku i nieustępliwie podąża za kimś wybranym. Sprawny, szybki, sprytny, nie waha się sięgnąć po broń. Prywatny detektyw.
Do najbardziej prestiżowych i oczekiwanych przez cały świat wydarzeń należy coroczna, jesienna edycja przyznawania Nagród Nobla. Niewątpliwie są środowiska, dla których najważniejsze są bardzo lokalne wydarzenia – mistrzostwa w rzucie beretem albo wyścigi żab, jednak zgódźmy się – nie one tworzą międzynarodową elitę i nie im z uwagą przygląda się myśląca część ludzkości. Zatem mamy październik, miesiąc w którym poznajemy kolejnych noblistów. Nazwiska wielu będą kojarzyć się z epokowymi odkryciami naukowymi, z wynalazkami pozwalającymi ulżyć cierpieniom ludzkości, wreszcie nawet z pięknem, jakiego myślącemu człowiekowi dostarcza literatura. Być może każdy z uczonych ma szansę na tę nagrodę, a nawet skrycie o niej marzy i dla jej pracuje całe życie. Rezultaty bywają różne. Może proporcjonalne do ilorazu inteligencji naukowca lub do postrzegania przez niego świata. W każdym razie – są tacy, którzy nagrody się doczekają. Tylko – jest to Ig Noble. Lata pracy kosztowało Chrisa McManusa z University College London udowodnienie, że mężczyźni przedstawieni na XVIII-wiecznych rzeźbach mają lewe jądro mniejsze od prawego. Chittaranjan Andrade i B.S.Srihari z Narodowego Instytutu Zdrowia Psychicznego w Indiach doszli do wiekopomnego wniosku, że dłubanie w nosie jest typowym zachowaniem nastolatków. Mamy i akcent brzmiący „z polska” – dr Karl Kruszenicki z Uniwersytetu w Sydney udowadnia, że w pępku najczęściej się zbierają czarno – niebieskie kłaczki z ubrania. To między innymi te epokowe wynalazki i odkrycia i otrzymały nagrodę anty Noble. A przecież myślał ktoś o nich bardzo serio, subsydiował, drukował. Jednak – jak sądzę – kapituła nagrody Ig Nobel nie jest obiektywna. Ostatecznie wielkość jądra męskiego, w dodatku tego z XVIII wieku, i w dodatku rzeźby, dziś nikogo nie interesuje. Ale dlaczego dostał tę nagrodę Hiszpan Eduardo Segura? Przecież pralka dla psów i kotów, która jest jego wynalazkiem, to naprawdę jest coś! Nie wiemy tylko, czy opatentował wyżymaczkę do niej...
Teraz już się nie żebrze mówiąc:– „Jestem biedny”. Teraz wykorzystuje się ludzką wrażliwość na cierpienie dziecka. I to działa! Ukraińska żebraczka, stojąca z dzieckiem w wózku na Krakowskim Przedmieściu w Lublinie, powiedziała nam, że miesięcznie potrafi uzbierać od przechodniów ok... 5 tysięcy złotych. Komu za takie pieniądze chciałoby się męczyć w pracy?
Chcesz uniknąć grypy? To najlepszy moment żeby się zabezpieczyć. Choć najwięcej zachorowań jest w styczniu, to pierwsze odnotowuje się już wczesną jesienią. A najlepsze zabezpieczenie - szczepionka - chroni najpełniej po 2 miesiącach.
Bartek Michałowski: - To wspaniale być człowiekiem niezależnym, robić to, co się lubi, pić wino z przyjaciółmi, bawić się w Kazimierzu...