Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Rzadko piszę o literaturze dziecięcej, ale ta książka to prawdziwa gratka dla dzieci i... dla dorosłych. Wzruszająca, zabawna, mądra. Pełna ciepła i empatii. Jednym zdaniem – Antonina Krzysztoń w nowej, pięknej odsłonie.
Jest w tej książce coś silnie opresyjnego. I nie chodzi o zbrodnię, która jest głównym wątkiem powieści, ale o okoliczności, w jakich do niej dochodzi i które towarzyszą śledztwu. Okoliczności nie byle jakie, bo rzecz dzieje się tuż pod okiem Stasi – osławionych NRD-owskich służb.
Lekka, zabawna, utrzymana w konwencji komedii romantycznej opowieść, która mówi w gruncie rzeczy o sprawach wagi ciężkiej; o tolerancji, stereotypach, schematach, normach społecznych. A wszystko w kontekście – jakże by inaczej – miłości…
„Widzę cię” jest aż duszne od napięcia - jak na dobry thriller przystało. Jest strach, poczucie zagrożenia, permanentnej inwigilacji i osaczenia. Po lekturze tej książki podróż metrem może być prawdziwym wyzwaniem.
Wszystkich fanów serialu „Wiktoria” od razu zapewniam: książka jest spójna z filmem i doskonale go uzupełnia. Nie ma lepszym historii niż te o władzy i miłości. I to jest właśnie taka opowieść.
Mam słabość do współczesnych, polskich powieści. Zwłaszcza wtedy, gdy są dobrze napisane i niosą ze sobą pozytywny przekaz. „Oaza spokoju” Agnieszki Nietresty-Zatoń spełnia oba warunki.
Zybork – postpegeerowskie miasteczko wykreowane przez Jakuba Żulczyka może być wszędzie. W każdym miejscu w Polsce. Nie da z niego uciec, nie da się od niego odciąć. I nie sposób go zmienić. Ta hermetyczna, duszna społeczność rządzi się swoimi regułami, swoim prawem - które z żadnym prawem nie mają nic wspólnego.
Trudne zadanie ma pisarz, którego pierwsza powieść odniosła spektakularny sukces. Drugą musi udowodnić, że nie jest autorem „jednej książki”, a sukces nie był przypadkiem. Paula Hawkins, autorka „Dziewczyny z pociągu” z takim wyzwaniem musiała się zmierzyć wydając „Zapisane w wodzie”.
Nazwisko Kallentoft to gwarancja mocnej, dobrej lektury z silną i zarazem pełną słabości komisarz Malin Fors w roli głównej. Co istotne – forma pisarza, podobnie jak jego bohaterki, zyskują z każdą odsłoną.
Michalina Wisłocka i jej „Sztuka kochania” powracają brawurowo za sprawą filmu, który właśnie wchodzi do kin. Ale książka Konrada Szołajskiego jest również grzechu warta.