Derbowego początku nowego sezonu ciąg dalszy. W sobotę, w ramach czwartej serii gier Avia Świdnik zagra u siebie z Motorem Lublin (godz. 17)
Po ostatnich występach obie drużyny będą podwójnie zmobilizowane, żeby zgarnąć komplet punktów. Żółto-niebiescy przegrali w Kraśniku aż 0:5. – Na pewno sytuacja zwłaszcza z pierwszej połowy nie może się powtórzyć – mówi Łukasz Mierzejewski, trener Avii. – Mentalnie nie weszliśmy dobrze w spotkanie ze Stalą. Jestem jednak pewny, że się poprawimy i że nikogo na mecz z Motorem nie trzeba będzie specjalnie mobilizować – dodaje popularny „Mierzej”.
W środę do jego drużyny dołączył nowy zawodnik. To Arkadiusz Górka. Czy 22-letni pomocnik będzie brany pod uwagę przy ustalaniu składu? – W piątek dowiemy się, czy zdążymy z załatwieniem wszystkich formalności. Na pewno będziemy go jednak wprowadzali do gry spokojnie. Jest w treningu, ale od ostatniego spotkania o punkty, w którym zagrał minęło trochę czasu – wyjaśnia trener klubu ze Świdnika.
A jak ocenia najbliższego przeciwnika? – Z tego co oglądałem występy Motoru można powiedzieć, że grają naprawdę dobrze. Mają mnóstwo sytuacji, ale ich bolączką jest skuteczność. Nie ma co ukrywać, że będziemy musieli się wznieść na wyżyny zarówno, jeżeli chodzi o cechy wolicjonalne, jak i piłkarskie, żeby powalczyć o trzy punkty. Skoro jednak inne zespoły mogą, to my też – zapewnia trener Mierzejewski.
Skuteczność to właśnie temat numer jeden, który jest wałkowany w klubie z Lublina od pierwszej kolejki. Sytuacja powtórzyła się w niedzielę. Podopieczni Mirosława Hajdy mieli multum okazji, ale mecz z Orlętami Spomlek zakończył się bezbramkowym remisem. Efekt? Żółto-biało-niebiescy po trzech kolejkach mają na koncie tylko dwa punkty. I już na starcie rozgrywek tracą do lidera – Siarki Tarnobrzeg aż siedem „oczek”.
– Piłka nożna polega na tym, żeby zdobywać bramki. Wrażenia artystyczne to tylko wrażenia artystyczne. Gdybyśmy wykorzystali nawet parę z sytuacji, które mieliśmy, to wynik byłby wysoki. Na pewno rezultat jest dla nas smutny, bo włożyliśmy dużo zdrowia w ten mecz. Trzeba jednak z tym żyć, robić wszystko, żeby strzelać gole i jak najszybciej się pozbierać – wyjaśnia trener Hajdo. – Myślę, że potrzebny nam jest jeden mecz do tego, żeby zdobyć bramki i go wygrać. Takie spotkanie rozwiązałoby sprawę. Jeżeli się przełamiemy to wszystko będzie dobrze, choć nie mówię, że będzie łatwo – dodaje opiekun Motoru.
DERBY TAKŻE W CHEŁMIE
Drugie derby czwartej kolejki odbędą się na stadionie w Chełmie. Piłkarze Artura Bożyka zmierzą się z Orlętami Spomlek. Zespół z Radzynia Podlaskiego jako jedyny z naszych ekip nie doznał jeszcze w obecnych rozgrywkach porażki. Chełmianka czeka za to na pierwszy komplet punktów. Start zawodów zaplanowano na godz. 17.