(fot. MATERIAŁY PRASOWE UDOSTĘPNIONE PRZEZ AZS UMCS LUBLIN)
AZS UMCS Start II Lublin pokonał PGE Turów Zgorzelec i wciąż pozostaje w grze o awans do fazy play-off
Przed sezonem ten cel wydawał się dla zespołu rezerw nieosiągalnym marzeniem. Tymczasem Przemysław Łuszczewski stworzył zespół, który jest groźny praktycznie dla każdego przeciwnika. Co ważne, nie jest zbyt istotne czy akurat drugi zespół ma posiłki z Energa Basket Ligi, bo kadra „czerwono-czarnych” jest bardzo wyrównana.
W niedzielnej konfrontacji z PGE Turów Zgorzelec wystąpili zawodnicy znani z pierwszoligowych parkietów. W pierwszej połowie mieli trochę problemów z ambitnym przeciwnikiem i po 20 min przegrywali różnicą punktu. Po zmianie stron poprawili jednak swoją grę i zaczęli systematycznie budować przewagę. Pozwoliło im to uniknąć nerwowej końcówki i wygrać aż 99:82.
Ten mecz dobrze zapamięta na pewno Adam Myśliwiec. Kapitan zespołu rozegrał najlepsze zawody w tym sezonie. Zaowocowało to 22 pkt oraz 12 zbiórkami. Świetnie wspierał go także Bartłomiej Pelczar. Młody rozgrywający dołożył do dorobku drużyny 22 pkt. U przeciwników wyróżnił się Adrian Kordalski. 26-latek zaczynał ten sezon w Energa Basket Lidze w barwach Grupy Sierleccy Czarni Słupsk. Grał tam jednak mało i przeprowadził się do Zgorzelca. W niedzielę zdobył aż 20 pkt.
AZS UMCS Start II Lublin – PGE Turów Zgorzelec 99:82 (23:17, 18:25, 28:22, 30:18)
Lublin: B. Pelczar 23 (2x3), A. Myśliwiec 22 (1x3), Obarek 17 (4x3), Ciechociński 12 (1x3), Stopierzyński 10, oraz Wąsowicz 6, M. Gospodarek 3, Ziółko 3 (1x3), Barnuś 3.
Turów: Kordalski 20 (2x3), Traczyk 9 (1x3), Marcinkowski 8 (2x3), Marek 4, Fudziak 2 oraz Stawiak 12 (3x3), Pruefer 9, Heliński 8 (1x3), Bochno 7, Maciejak 3 (1x3).
Sędziowali: Pacek, Maj, Foltyn. Widzów: 60.