Pszczółka AZS UMCS Lublin przegrała w Polkowicach. Ekipie Krzysztofa Szewczyka trzeba jednak oddać to, że walczyła z olbrzymią ambicją
Lublinianki kontrolowały ten mecz tylko przez kilka pierwszych minut. Później to gospodynie przejęły rządy na parkiecie i zaczęły budować swoją przewagę. Ona w końcówce pierwszej połowy zaczęła przekraczać 20 pkt. Maksymalnie były to w tym okresie aż 22 pkt różnicy.
Po zmianie stron lubelski zespół spróbował odrobić straty. Były one zbyt duże, aby można było mówić o prowadzeniu wyrównanej walki. Trzeba jednak podkreślić, że na 4 min przed końcem różnica dzieląca obie ekipy wynosiła zaledwie 9 pkt. Polkowiczanki nadal kontrolowały boiskowe wydarzenia i spokojnie wygrały 79:68.
W ekipie Pszczółki znakomicie zagrała Natasha Mack. Amerykańska podkoszowa zdobyła 14 pkt, ale grała prawie bezbłędnie. Oddała 8 rzutów z czego trafiła aż 6. Więcej punktów uzbierała Martina Fassina. Włoszka na swoim koncie zapisała aż 20 pkt, a także 5 asyst. U przeciwniczek kolejny kapitalny mecz zaliczyła Erica Weheeler. Jedna z najwększych gwiazd całej Energa Basket Ligi Kobiet zdobyła aż 21 pkt.
BC Polkowice – Polski Cukier Pszczółka AZS UMCS Lublin 79:68 (29:21, 23:11, 14:21, 13:15)
Polkowice: Wheeler 21 (3x3), Grabska 11 (3x3), Spanou 9 (1x3), Mavunga 4, Gajda 4 oraz Zięmborska 17 (3x3), Gertchen 9 (3x3), Telenga 4, Puter 0, Cado 0.
Lublin: Fassina 20 (2x3), Mack 14, Smalls 14 (2x3), Jakubcova 13 (2x3), Kuczyńska 2 oraz Kośla 2, Kurach 2, Sklepowicz 1, Niedźwiedzka 0.
Sędziowali: Kucharski, Maj i Skorek. Widzów: 500.