Biała Podlaska ma kolejny mural. Powstał na ścianie II Liceum Ogólnokształcącego im. Emilii Plater i upamiętnia malarza Ludwika Maciąga.
Malowidło widać od strony ulicy Narutowicza. Jest to interpretacja obrazu Maciąga „Sulki”. – W tym roku obchodzimy 100. rocznicę urodzin malarza, który jest honorowym obywatelem miasta. Mural jest niejako zwieńczeniem innych wydarzeń, które organizujemy – zaznacza Maciej Buczyński, zastępca prezydenta Białej Podlaskiej.
Artysta urodził się co prawda w Krakowie, ale w 1922 roku jego rodzina przeniosła się do Białej Podlaskiej, gdzie malarz ukończył m.in. gimnazjum J. I. Kraszewskiego, a jego ojciec służył w garnizonie 9. Pułku Artylerii Lekkiej.
Mural namalowali studenci Akademii Sztuk Pięknych z Warszawy, pod okiem prof. Stanisława Baja, który współpracował z Maciągiem.
– Długo konsultowaliśmy, co ma się znaleźć na muralu. To interpretacja obrazu, nieco uproszczona, bo chcieliśmy, aby mural był czytelny – tłumaczy Baj. – Sztuka powinna zaczepiać ludzi na ulicach – dodaje profesor.
W uroczystości odsłonięcia malowidła brał udział syn malarza. – Ojciec nie chciał za bardzo uczyć się w liceum, wolał malować. Mamy sporo szkicowników, na lekcjach pewnie też szkicował – opowiada Krzysztof Maciąg. – Pamiętam, że do Białej Podlaskiej przyjeżdżaliśmy do dziadków, którzy mieszkali przy ulicy Brzeskiej. Mieli tam sad – dodaje pan Krzysztof.
Ludwik Maciąg zasłynął głównie dzięki malarstwu koni i pejzaży. – Jego obrazy ma sporo kolekcjonerów sztuki w Stanach Zjednoczonych – zauważa jego syn. Wcześniej mural z końmi inspirowany malarstwem Maciąga odsłonięto m.in. w Janowie Podlaskim. Natomiast w Białej Podlaskiej, również przy ulicy Narutowicza, jest jeszcze mural nawiązujący do Podlaskiej Wytwórni Samolotów. Powstał w 2017 roku. Oprócz tego, w mieście są jeszcze dwa inne murale.
Obecnie w Muzeum Południowego Podlasia w Białej Podlaskiej do stycznia można oglądać wystawę malarstwa Ludwika Maciąga.