- Moja wizyta w Radzyniu Podlaskim pokazuje, że to jest Polska która jest dla mnie bardzo ważna. To nie jest Polska "B", jak niektórzy mówią, to jest Polska "A" - mówił we wtorek do tłumów na dziedzińcu Pałacu Potockich prezydent Andrzej Duda.
Głowa państwa przybyła do tego 16-tysięcznego miasteczka na południowym Podlasiu na zaproszenie burmistrza Jerzego Rębka (PiS). - Pan prezydent jest zawsze blisko ludzkich serc. Za to i za te inicjatywy które wspólnie z rządem pan realizuje dziękujemy. One przyniosą efekty - powiedział na powitanie burmistrz miasta. - Lud podlaski to lud prostych serc, który wspiera pana modlitwą i ciężką pracą - dodał Rębek.
Andrzej Duda pojawił się tu punktualnie o godzinie 17:30. Na jego wejście radzyńska Kameralna Orkiestra Akordeonowa Arti Sentemo zagrała poloneza.
- Moja wizyta w Radzyniu, mieście, które jest też siedzibą powiatu, pokazuje że ta Polska jest dla mnie ważna. Niektórzy mówią o niej Polska "B". Ale ja uważam że to absolutnie Polska "A". Dlatego, że patrzą na mnie ludzie, których pradziadowie walczyli w powstaniach, a później brali udział w II Wojnie Światowej. Aż do dzisiaj tryska tutaj wielkie źródło polskości i patriotyzmu - podkreślał w swoim 20-minutowym przemówieniu Duda. Zadeklarował, że odwiedzi wszystkie powiaty, bo jego zdaniem konieczny jest zrównoważony rozwój kraju, oparty również o miasta powiatowe, nie tylko wielkie aglomeracje.
Głowa państwa zapowiedziała również dalszą realizację zobowiązań wyborczych, także tych autorstwa partii rządzącej. - Będę wspierał rząd premier Beaty Szydło we wszystkich zmianach które powodują, że Polska staje się państwem przyjaznym zwykłym ludziom, a nie tylko wąskim grupom - zaznaczył.
W jego ocenie drogą do "godnego życia jest mądra polityka". - Obniżymy wiek emerytalny. Podniesiemy kwotę wolną od podatku. Ludziom powyżej 75. roku życia zrefundujemy leki. Wprowadzimy program mieszkaniowy dla młodych rodzin. Realizacja zobowiązań wyborczych to kwintesencja demokracji - podkreślił Andrzej Duda. Prezydent chwalił też demokratyczny charakter programu "500 plus". - Nie oddamy "dobrej zmiany", za nic w świecie- stwierdził w przemówieniu.
Nawiązał też do miejsca w którym spotkał się z mieszkańcami. Wybudowany na przełomie XVII i XVIII wieku zespół pałacowo - parkowy Potockich to najcenniejszy zabytek Radzynia. Od lipca ubiegłego roku należy do miasta. - To pałac który National Geographic uznał za jeden z cudów Polski. To perła baroku. Pałac jest wpisany mocno w tutejszą tradycję. Wierzę że stanie się wielką atrakcją turystyczną Radzynia. Dzisiaj wymaga prac konserwatorskich, on powinien błyszczeć już od lat - podkreślał gość dnia.
Poza tym, głowa państwa pozytywnie oceniła starania burmistrza miasta o powołanie podstrefy gospodarczej. - Przedsiębiorczość i nowe miejsca pracy są tu niezwykle istotne. Chciałbym aby kobiety tutaj, bo pośród nich największe jest bezrobocie, miały wybór czy iść do pracy czy zostać w domu - powiedział do ponad 2 tysięcy zgromadzonych mieszkańców regionu.
- Przyszedłem aby usłyszeć co ma do powiedzenia pan prezydent. To że zamierza odwiedzić każdy powiat to jest oznaka szacunku dla nas zwykłych ludzi. Należy mieć jeszcze nadzieję, że z jego pomocą pałac odzyska blask - przyznaje nam Stanisław Ostrowski, mieszkaniec okolicznej wsi.
Z kolei Gustaw Wojciechowski przyszedł bo "popiera prezydenta i PiS". - Jestem szczęśliwy, że PO odeszła, a my mamy wreszcie prawdziwy polski rząd. Nie oczekuję niczego. Niech robią co uważają za słuszne - stwierdza mieszkaniec Radzynia.
Po przemówieniach Andrzej Duda udał się do zgromadzonych tłumów. Przez kilkadziesiąt minut pozował do zdjęć, przyjmował uściski dłoni i prowadził krótkie dialogi. "Dziękujemy", a później "Sto lat" skandował na zakończenie tłum. Każdy z obecnych tego dnia na dziedzińcu Pałacu Potockich dostał od miasta polską flagę.
Przypomnijmy, że to nie pierwsza wizyta głowy państwa na południowym Podlasiu. W Święto Niepodległości prezydent był na uroczystościach w Białej Podlaskiej. To właśnie wtedy burmistrz Jerzy Rębek (PiS) złożył mu zaproszenie.