Policjanci namierzyli sprawcę fałszywego alarmu bombowego w szkole w Sławatyczach. 18-latek postawił na nogi wszystkie służby mundurowe. Możliwe, że będzie musiał pokryć koszty akcji.
– W akcji brało udział bardzo wielu strażaków, policjanci, pogotowie i funkcjonariusze Straży Granicznej – mówi podkom. Jarosław Janicki, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej. – Sprowadzono także psa do wykrywania ładunków wybuchowych. Szeroko zakrojona akcja trwała cztery godziny.
Kryminalni z Wisznic namierzyli sprawcę fałszywego alarmu. 18-latek z gminy Kodeń został doprowadzony do prokuratury w Parczewie. Usłyszał zarzut popełnienia przestępstwa. W rozmowie z policjantami nastolatek tłumaczył, że alarm wywołał dla żartu, nie zdając sobie sprawy z konsekwencji.
– Te zaś będą dla niego bardzo poważne – dodaje Janicki. – Chodzi nie tylko o odpowiedzialność za przestępstwo. Będziemy również obliczać koszty całej akcji i zapewne obciążymy nimi sprawcę.
18-latkowi grozi od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. Chce on dobrowolnie poddać się karze, uzgodnionej z prokuratorem.