Zarząd województwa lubelskiego uznał protest Białej Podlaskiej za zasadny. Miasto zyskało dodatkowe punkty na dofinansowanie projektu budowy instalacji OZE.
– Po ponownej ocenie, eksperci zgodzili się z argumentacją pracowników magistratu, przyznając dodatkowe punkty – mówi Adam Chodziński, zastępca prezydenta miasta.
Tym samym projekt uzyskał 97,5 punktów na 100 możliwych. Wcześniej miastu przyznano 92,5 punktów. Ale samorząd poczuł się „pokrzywdzony” oceną i złożył protest.
– Eksperci dokonujący weryfikacji oprotestowanej oceny wniosku zgodzili się z naszą argumentacją, przyznając w ramach kryterium „Wpływ na bezpieczeństwo użytkowników, oszczędność zasobów i jakość użytkowania” dodatkowe punkty, w wyniku czego projekt uzyskał łącznie 97,5 punktów, co stanowi 97,5 proc. maksymalnej liczny punktów możliwej do uzyskania na etapie oceny trafności merytorycznej – tłumaczy Chodziński. – Oczekujemy dalszych informacji od komisji konkursowej w sprawie dofinansowania projektu – dodaje zastępca prezydenta.
– Teraz projekt trafi na listę rankingową projektów, które oczekują na dotację, z adnotacją, że jest to projekt oceniony ponownie w wyniku odwołania – zaznacza Beata Górka, rzecznik prasowy marszałka.
Dofinansowanie będzie uzależnione od ostatecznego miejsca, które zajmie na tej liście. A ocenę oprotestowały w sumie 83 samorządy. – Na wsparcie projektów po odwołaniach mamy zabezpieczone 42,9 mln zł. Kwota ta zostanie uwolniona po ostatecznym zakończeniu procedury odwoławczej, czyli po rozstrzygnięciu ostatniego protestu – dodaje rzecznik.
Mieszkańcy Białej Podlaskiej byli bardzo zainteresowani instalacjami z wykorzystaniem odnawialnych źródeł energii. Napłynęło aż 2407 wniosków. Najwięcej, bo 1050 dotyczyło kolektorów słonecznych. Fotowoltaiką zainteresowanych było 711 osób, kotłami na biomasę 170, a pompami ciepła ponad 400. Inwestycja miała pochłonąć 12,3 mln zł.
Miasto w piśmie do mediów dementuje też informacje przekazywane przez stowarzyszenie Biała Samorządowa. Jego członkowie, zdaniem władz miasta, sugerowali że wniosek o dofinansowanie instalacji OZE mógł być źle przygotowany.
– Nieprawdziwa jest informacja że bialski wniosek został źle przygotowany i nie przeszedł etapu oceny formalnej – podkreśla Chodziński.
Przywołuje też że w opinii stowarzyszenia „upartyjnienie bialskiego samorządu” mogło również rzutować na brak dotacji. – Przekaz, który kieruje stowarzyszenie do mieszkańców Białej Podlaskiej jest tym bardziej bulwersujący, że jeden z członków zarządu stowarzyszenia Biała Samorządowa - Paweł Polkowski jest pracownikiem Lokalnego Punktu Informacyjnego Funduszy Europejskich w Białej Podlaskiej, funkcjonującego w strukturze Urzędu Marszałkowskiego, który w ramach swoich obowiązków zawodowych zobowiązany jest do rzetelnego informowania mieszkańców o tematyce funduszy europejskich – zauważa zastępca prezydenta, dalej wytykając mu m.in. brak kompetencji i lapsusy językowe.
– Nigdy nie negowaliśmy zasadności ani efektu jaki zostanie osiągnięty w ramach tego programu a jedynie z niepokojem mówiliśmy o braku dofinansowania, co nadal jest faktem – zauważa z kolei Bogusław Broniewicz, prezes Białej Samorządowej.
Jego zdaniem, w piśmie do mediów władze miasta przede wszystkim atakują jego stowarzyszenie. – Zarzucanie nam braku rzetelności, uczciwości oraz dobrej woli jest przejawem arogancji oraz wyrachowanego cynizmu, w ustach osoby wielokrotnie mijającej się z prawdą – punktuje Broniewicz. – Jestem zbulwersowany i jednocześnie zszokowany, jak bardzo uwiera i boli nasza działalność prezydenta Adama Chodzińskiego, że posuwa się do ataków personalnych. Wytykanie lapsusów językowych jest domeną ludzi małostkowych, którzy chcą przysłonić tym istotę problemu – stwierdza szef stowarzyszenia, dodając że „poza godzinami pracy każdy pracownik w tym urzędnik może swobodnie manifestować swoje przekonania i poglądy”.