Na zielonych przystankach chce się czekać na autobus. Cztery wiaty w mieście będą się wyróżniać.
Pomysł przystanków obsadzonych roślinami dobrze przyjął się już w wielu miastach. Tym razem pojawił się w Białej Podlaskiej.
Na początek zaaranżowano w ten sposób cztery wiaty, przy ulicach Armii Krajowej, Sidorskiej, Janowskiej oraz Narutowicza. Miasto chwali się tym na swoim facebookowym profilu.
„Zielone przystanki nadają miastu dodatkowe walory estetyczne, tworzą cień, są siedliskiem wielu owadów, temperatura na nich może być niższa nawet o 9 stopni” – czytamy w opisie.
Ale nikt nie wspomina, że taki wniosek złożyli do tegorocznego budżetu radni Białej Samorządowej. – Co by się stało, gdyby dopisać, że to był nasz postulat? – zastanawia się radny Jan Jakubiec z Białej Samorządowej. – Nawet nie konsultowano z nami, jak te przystanki będą wyglądać – przyznaje.
Za aranżację roślin przy wiatach odpowiadała miejska spółka Zieleń. A na całe zadanie w tegorocznym budżecie zabezpieczono 100 tys. zł.