- Najgorzej jest w jednostkach typu "M”. Najczęściej brakuje obuwia, w złym stanie są też motopompy. W tych warunkach działalność strażaków jest możliwa tylko dzięki ich zapałowi - mówi Zuzanna Pieniak, prezes OSP w powiecie łukowskim, na zjeździe tej organizacji w Radoryżu Smolanym.
- Z waszych twarzy można wyczytać doświadczenie i odpowiedzialność. Robicie to wszystko z potrzeby serca, dla dobra społecznego. Nie jest to jednak możliwe bez odpowiedniego dofinansowania, jaka wam się należy. Pod względem liczebności jesteście przecież największą grupą zorganizowaną w kraju, żadna z partii politycznych nie może z wami wygrać w tej dziedzinie - mówił Leszek Świętochowski.
O sposobach przyciągnięcia młodzieży w szeregi ochotnicze opowiadał kapelan strażaków ksiądz Roman Sawczuk: - Najważniejsze to znaleźć kogoś, kto będzie potrafił zapalić tych ludzi. Widząc zaangażowanie nawet wójt każdej gminy wyjdzie zza biurka i zrobi wszystko, by znaleźć dla was pieniądze - przekonywał ks. kapelan.
Delegaci są zadowoleni z dotychczasowych działań swoich władz, bo przy wyborze nowego zarządu na kolejną kadencję nie chcieli zmieniać jego składu. Prezeską OSP dalej będzie wójt gminy Wola Mysłowska Zuzanna Pieniak, a wiceprezesem łukowski wicestarosta Władysław Mika. Na stanowisko drugiego wiceprezesa strażacy wybrali po raz pierwszy powiatowego komendanta straży pożarnej Andrzeja Rusinka.
Za udział w usuwaniu skutków tegorocznej powodzi w powiecie Opole Lubelskie dwóch łukowskich strażaków zostało odznaczonych medalami "Zasłużony dla ochrony przeciwpożarowej”. Srebrny otrzymał Józef Górczyński, brązowy Marian Strzyżewski.
Tylko w ubiegłym roku drużyny OSP z powiatu łukowskiego uczestniczyły w około 430 zdarzeniach, ugaszono ponad 290 pożarów. W tym roku liczba akcji sięgnęła już blisko 400 a ogień opanowano w ponad 230 przypadkach.