

Pochodzące z XVI i XVII wieku monety znaleźli funkcjonariusze Służby Celnej na granicy z Białorusią w Terespolu. Białorusinka, która chciała je przewieźć odmówiła składania zeznań.

Okazy numizmatyczne - w tym 233 kopiejki rosyjskie (tzw. "łezki”* z przełomu XVI/XVII w.), 51 monet polskich z przełomu XVI/ XVII oraz z początku XVII wieku, a także 10 datowanych na I poł. XVII wieku ortów** Zygmunta III Wazy -Białorusinka schowała w bagażu podręcznym.
- Wszystkie monety noszą cechy autentycznych i są wybite prawdopodobnie ze srebra. Celnicy oszacowali ich wartość rynkową na ponad 8 tys. zł. Zdecydowanie większa jest natomiast historyczna wartość znaleziska. Tę jednak będzie musiał ocenić rzeczoznawca - informuje Marzena Siemieniuk, rzeczniczka prasowa Izby Celnej w Białej Podlaskiej.
Według obowiązujących w Polsce i Unii Europejskiej przepisów nie jest wymagane pozwolenie na przywóz przedmiotów zabytkowych oraz kolekcji numizmatycznych, istnieje jednak obowiązek zgłoszenia tego typu towaru podczas kontroli na granicy i opłacenia należności. Gdyby więc podróżna zgłosiła monety przy odprawie celnej, uniknęłaby kłopotów.
Przeciwko kobiecie wszczęte zostało postępowanie karne skarbowe. Na poczet grożącej kary grzywny 48-latka wpłaciła 1,5 tys. zł, odmówiła jednak składania jakichkolwiek wyjaśnień w sprawie. Postępowanie prowadzi Urząd Celny w Białej Podlaskiej.
Co to za monety?
**Orty - nazwa ta pochodzi od niemieckiego Orth oznaczającego czwartą część jakiejś całości, w tym przypadku talara. Orty są po prostu ćwierć talarami. Pierwsze polskie orty wybito w 1608 r. za Zygmunta III Wazy w mennicy gdańskiej. Te z pierwszego rocznika są niezwykle rzadkie i niedostępne dla nawet zasobnych kolekcjonerów - nie pojawiają się w handlu. Na aukcjach numizmatycznych orty Zygmunta III Wazy, jeśli są zachowane w dobrym stanie, dochodzą nawet do ceny 900 zł za sztukę.