W tym roku w Białej Podlaskiej zmienia się system gospodarki odpadami. Ale na złożenie deklaracji mieszkańcy mają czas do końca stycznia.
Przypomnijmy: zmieni się system naliczania opłat. Nie będzie tak jak do tej pory od osoby, tylko od ilości zużytej wody. Ma to uszczelnić system, bo obejmie on wszystkich mieszkańców.
Opłata będzie iloczynem zużytej wody z danej nieruchomości (średnia z poprzedniego roku) i kwoty 5,20 zł (miesięcznie). Do tej pory naliczana od osoby opłata wynosiła 8 zł w przypadku segregacji lub 20 zł w przypadku odpadów niesegregowanych.
– Od 7 stycznia Referat Gospodarki Odpadami będzie dysponował informacją ze spółki Wod-Kan, dotyczącą zużycia wody na poszczególnych nieruchomościach – mówi Gabriela Kuc-Stefaniuk, rzecznik magistratu. – Nie trzeba wtedy przedstawiać faktur, pomożemy wyliczyć średniomiesięczne zużycie wody i opłatę na podstawie danych z Wod-Kanu – dodaje rzecznik.
W związku z tym, że deklaracje można składać do końca stycznia, pierwszy termin płatności za odbiór odpadów zostanie przesunięty do 10 lutego. – Pozostałe terminy płatności pozostają bez zmian, do 10. dnia każdego miesiąca – zaznacza Kuc-Stefaniuk.
Ostatni raz rada miasta podwyższała stawkę w 2015 roku. – A koszty wzrosły i musimy to zbilansować – tłumaczy prezydent Michał Litwiniuk (PO).
W 2019 roku dziura w budżecie z tytułu niezbilansowania wyniosła 3,4 mln zł. W sumie, od 2013 roku miasto dołożyło do gospodarki odpadami 10,5 mln zł. – Dotychczasowy system jest nieskuteczny, bo na 56 tys. mieszkańców mamy 49 tys. deklaracji. Mimo usilnych starań, nie udało się tego uszczelnić – podkreśla prezydent.
Z wyliczeń samorządu wynika że średnie zużycie wody w gospodarstwie to 3 metry sześcienne, co daje opłatę ok. 16 zł miesięcznie za odpady (5,20 zł trzeba pomnożyć razy 3 metry sześcienne zużytej wody).