

Dr Lucas pracuje bez przerwy i nigdy się nie męczy. To urządzenie do automatycznego masażu serca jest już w jedenastu karetkach Stacji Pogotowia Ratunkowego SPZOZ w Białej Podlaskiej. W dwóch pozostałych - jest podobny sprzęt, ale innej marki.

NFZ nie wymaga od stacji posiadania tych urządzeń. - Jednak wyposażyliśmy nasze zespoły, bo to urządzenia ratujące życie - tłumaczy dyrektor. A sprzęt do tanich nie należy. Na jedno urządzenie trzeba wydać od 50 do 70 tys. zł. Lubelszczyzna z liczbą 40 Dr. Lucasów przoduje pod tym względem w kraju. Można je spotkać w placówkach medycznych w Lublinie, Rykach, Zamościu, Chełmie Białej Podlaskiej oraz Biłgoraju.