Sąd umorzył sprawę o zniesławienie Andrzeja Czapskiego przez Tygodnik Podlaski. – Zmęczony byłem tą grą. Dlatego się wycofałem – tłumaczy były prezydent miasta
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
Czapski w listopadzie 2014 roku pozwał Wojciecha Hrynkiewicza redaktora naczelnego Tygodnika Podlaskiego o zniesławienie. Poszło o artykuł, który ukazał się 24 października na łamach pisma.
Gazeta napisała, że „prezydent Andrzej Czapski na miejskiej imprezie pił, a później prowadził samochód”. Tekst ilustrowało zdjęcie Czapskiego ze szklanką „bursztynowego napitku”. Były prezydent przyznał, że na bankiecie z okazji otwarcia Zakładu Zagospodarowania Odpadów pił piwo, ale bezalkoholowe.
W październiku ubiegłego roku lubelski sąd zdecydował o przeniesieniu sprawy na Pomorze. To z uwagi na ekonomikę procesową, bo większość świadków wezwana na przesłuchanie pochodziła właśnie stamtąd. – Sprawa toczyła się w Sądzie Rejonowym w Gdyni. 17 lutego wobec pojednania stron, wydano postanowienie o umorzeniu postępowania – informuje Tomasz Adamski rzecznik Sądu Okręgowego w Gdańsku.
– Potwierdzam, doszło do ugody – przyznaje pełnomocnik Andrzeja Czapskiego, mecenas Przemysław Bałut.
O szczegółach ugody nie chciał mówić w środę. Jak tłumaczy, obecnie na urlopie. Andrzej Czapski domagał się przeprosin na łamach mediów oraz nawiązki na cel charytatywny. – Zmęczony byłem tą grą. Dlatego wycofałem się. Nie mam żadnych roszczeń. Strona pozwana wyraziła ubolewanie z powodu tego incydentu – podkreśla Andrzej Czapski.
Po przegranych wyborach prezydenckich Czapski został dyrektorem Europejskiego Centrum Kształcenia i Wychowania OHP w Roskoszy. Ale pod koniec stycznia musiał się pożegnać ze stanowiskiem. Odwołał go związany z PiS komendant główny OHP Marek Surmacz. Na miejsce Czapskiego powołano Karola Sudewicza, radnego Białej Podlaskiej z PiS.
Wojciech Hrynkiewicz, redaktor naczelny Tygodnika Podlaskiego nie chciał komentować finału sprawy.