Wiele szczęścia miała kierująca oplem kobieta, która wjechał pod pociąg osobowy relacji Siedlce-Czeremcha. Lokomotywa ciągnęła jej auto przez prawie 200 metrów.
Kobieta została ranna. Ma złamaną szczękę i wybite zęby.
- To był cud. Na twarzy widać było tylko lekkie zadrapania. Byliśmy zdumieni - mówi jedne ze strażaków z OSP Sarnaki.
Straty materialne wyniosły około 20 tys. zł.
(pim)