Na lotnisku w Białej Podlaskiej może stacjonować garnizon wojska. Takie plany ma Ministerstwo Obrony Narodowej.
Tym tematem miasto żyje od kilku dni. Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało bowiem że jest zainteresowane przejęciem, w całości, nieruchomości byłego lotniska wojskowego w Białej Podlaskiej.
– Tereny kompleksu stanowią znaczący potencjał w szkoleniu i funkcjonowaniu Sił Zbrojnych RP, co wpływa na podnoszenie zdolności obronnych państwa oraz wzmocnienie wschodniej flanki NATO, będącymi priorytetami resortu obrony narodowej – przekazało biuro prasowe MON.
Tyle, że to wstrzymało rozwój podstrefy gospodarczej ulokowanej właśnie na bialskim lotnisku. Miasto zamierzało w tym roku uzbrajać podstrefę w media i budować tu drogę wewnętrzną. To oznacza, że samorząd straci blisko 6-milionową dotację z Unii Europejskiej na ten cel.
– W związku z informacjami o planach wojska, nie możemy skutecznie sięgnąć po środki unijne – przyznaje prezydent Michał Litwiniuk. – Plany MON są takie, aby ulokować tu garnizon. To dla nas szansa rozwoju zarówno infrastrukturalnego, jak i osobowego – zwraca uwagę prezydent. Do 2000 roku na bialskim lotnisku stacjonował 61. Lotniczy Pułk Szkolno-Bojowy.
Więcej o obecnych planach MON mówi gen. Jarosław Gromadziński dowódca 18. Dywizji Zmechanizowanej w Siedlcach. Z jego wiedzy wynika, że w Białej Podlaskiej ma stacjonować garnizon dla sił lądowych i terytorialnych. To nowe pododdziały 1. Warszawskiej Brygady Pancernej, które mają wejść w skład nowotworzonej 18. Dywizji Zmechanizowanej.
– Myślimy o dużym garnizonie, ok. 1500 żołnierzy, jednostki bojowe. Chcemy zagospodarować teren po byłym lotnisku, bo nie mówimy o jednostce lotniczej, a o jednostce Wojsk Lądowych. Tutaj są już bardzo zaawansowane plany. Będziemy się skłaniać do tego, aby budować nowe obiekty, ponieważ jest taniej i szybciej niż na przykład rozbudowywać stare obiekty – tłumaczy generał Gromadziński.
Byłe lotnisko wojskowe to ponad 320 hektarów terenu. Ok. 40 hektarów pozostaje w rękach Agencji Mienia Wojskowego, w tym 24 hektary wchodzą w skład bialskiej podstrefy ekonomicznej, która łącznie zajmuje 94 hektary. Jak dotąd miastu udało się sprzedać tylko 3,4-hektarowy teren bialskiej firmie Edwood.
– Dążymy do tego aby cały teren miasta był podstrefą ekonomiczną ze sprzyjającymi warunkami dla inwestorów, którzy stworzą nowe miejsca pracy – podkreśla Maciej Buczyński, zastępca prezydenta. Miasto zapewnia, że plany MON są poważne.
– Nie mamy podstaw by podważać informacje z ministerstwa. MON jest dla nas pewnym autorytetem. Plany w ciągu kilku miesięcy się ziszczą – zapewnia Michał Romanowski, naczelnik Wydziału Polityki Gospodarczej, Rozwoju i Promocji.