Przyszłoroczny budżet inwestycyjny Białej Podlaskiej zakłada przede wszystkim kontynuację już wcześniej zapowiadanych projektów unijnych. Władze miasta podkreślają, że już trzeci rok obędzie się bez zaciągania kredytów.
Ponad 66 mln zł - tyle miasto planuje wydać na inwestycje. To kwota, która uwzględnia unijne dofinansowania. A takich projektów jest sporo. I tak, na przebudowę miejskiego stadionu w 2018 roku miasto planuje wydać 9,6 mln zł. Przypomnijmy, że całość oszacowano na 26 mln zł.
Za 1,4 mln zł utworzona zostania filia żłobka miejskiego Skarbiec Skrzata. To odpowiedź na rosnące zapotrzebowanie na taką placówkę w mieście.
Ambitnie zapowiada sie dalsza rewitalizacja zespołu zamkowo-parkowego Radziwiłłów, na którą miasto przeznaczy w przyszłym roku 13 mln zł. A w sumie to projekt za 21,5 mln zł.
Poza tym, planowana jest modernizacja Galerii Podlaskiej i budowa nowej sali widowiskowej przy ulicy Brzeskiej. W dolinie Krzny ma z kolei powstać edukacyjna ścieżka pieszo-rowerowa. Za blisko 4 mln zł doposażone będą warsztaty szkół zawodowych.
Z projektów transgranicznych jest szansa m.in. na przebudowę skrzyżowania ulicy Terebelskiej z krajową "dwójką". 2 mln zł trafi na budowę ulic w technologii uproszczonej (ul. Głowackiego, Witosa, Willowa, Matejki i Olszowa). A miejska komunikacja zasili swój tabor o pięć nowych autobusów niskopodłogowych.
Tak wynika z projektu uchwały budżetu, którym radni zajmą się na sesji 15 grudnia.
– To budżet, w którym kontynuujemy inwestycje już zapowiadane. Nasza strategia to pozyskanie jak największej liczby środków unijnych. Tak aby przy jednej złotówce z miasta, wydać 3 złotówki ze środków zewnętrznych. Myślę, że to jeden z ostatnich budżetów Unii Europejskiej tak szczodry dla samorządów – mówi prezydent Dariusz Stefaniuk, podkreślając że od trzech lat miasto nie zaciąga kredytów.
– Z kolei unijne dotacje, to kwestia konkursów. Na przykład jeśli chodzi o projekty transgraniczne, to przeszliśmy wszystkie etapy. Teraz specjalny komitet złożony z przedstawicieli kilku państw będzie głosował – zaznacza prezydent. – Wszystkie projekty wchodzące w skład Strategicznych Inwestycji Terytorialnych, a wiec rewitalizacja parku Radziwiłłowskiego czy ścieżki rowerowy nie są zagrożone – podkreśla Stefaniuk. Jego zdaniem, jedyny problem jaki może się pojawić, to ten dotyczący przetargów i wyłonienia wykonawców.
– Są dwie strony medalu tego budżetu. Duże nakłady wynikają ze środków unijnych. Taka okazja może się nie powtórzyć. Tyle, że Unia Europejska nie daje pieniędzy na drogi na przykład. Dlatego społeczeństwo może być podzielone – uważa radny Robert Woźniak (PO). – Ale zarówno zadaszenie amfiteatru czy nowy stadion są nam potrzebne, bo to nakręca koniunkturę – dodaje.
Z kolei radny Marek Kuraś (PiS) zwraca uwagę że przy okazji kumulacji inwestycji może pojawić się problem z wykonawcami. – Już teraz trudno znaleźć fachowców choćby do wyłożenia kostki brukowej, a co dopiero przy dużych inwestycjach – tłumaczy. – Ale te planowane wydatki inwestycyjne są do zrealizowania. Z roku na rok jest coraz lepiej bo nie zaciągamy kredytów. Odczujemy to za kilka lat – podkreśla. – Zawsze te życzenia odnośnie budżetu są większe. Ja na przykład zgłaszałem potrzebę oświetlenia odcinka ulicy Granicznej przy ul. Mieszczańskiej. Ale póki co środków na to nie będzie – przyznaje Kuraś.
Planowane zadłużenie Białej Podlaskiej na koniec 2018 roku będzie niższe o ponad 8, 6 mln zł od zadłużenia na koniec tego roku i będzie wynosiło 68, 8 mln zł. Dochody miasta wstępnie zaplanowano na 335,6 mln zł, a wydatki na 343, 2 mln zł. Deficyt zostanie pokryty z wolnych środków na rachunkach i z nadwyżki budżetowej.