Choć sezon letni w Centrum Sportowo-Rekreacyjnym "Delfin” już się rozpoczął, dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji Zbigniew Biaduń nie ma powodów do zadowolenia. W budżecie zabrakło pieniędzy na wiele niezbędnych remontów, jakie powinno przejść kąpielisko przed początkiem lata.
Jak wyjaśnił dyrektor OSIR Zbigniew Biaduń, przygotowanie obiektu do sezonu w pełnym zakresie wraz z niezbędną wymianą chloratora kosztowałoby 30 tysięcy złotych.
- Istniejąca od 1975 roku infrastruktura wokół basenowa z powodu ciągłego niedoboru pieniędzy nie była remontowana a złoża filtracyjne nie wymieniane. Sytuacja ta może doprowadzić do braku możliwości napełnienia basenów wodą i jej uzdatnienia, a także stanowi zagrożenie przerwania funkcjonowania basenów w trakcie sezonu - mówi Zbigniew Biaduń.
Zanim czarny scenariusz się urzeczywistni, pływalnia będzie czynna od godziny 10 do 20, czas jej otwarcia może być skrócony lub wydłużony w zależności od pogody. Bilet ważny cały dzień kosztuje 5 a ulgowy 3 złote. W godzinach 17-20 będzie można kupić bilet promocyjny za 2,50 zł. Ceny te nie zmieniają się już trzeci rok. Prawo do darmowego wstępu mają dzieci do 3 lat i niepełnosprawni. OSIR przekaże MOPS 300 biletów dla najbiedniejszych.
Od 15 czerwca do 15 września basen kryty "Delfinek” będzie nieczynny. W tym czasie przejdzie remont, jednak i tu nie na wszystko wystarczy pieniędzy. Na liście prac, które nie będą realizowane znalazła się między innymi wymiana złóż filtracyjnych, przegląd i konserwacja pieca gazowego. Z.Biaduń przyznaje, że już wielokrotnie występował do zarządu miasta z prośbą o dofinansowanie zaległych remontów, jednak samorząd odmawia pomocy, bo sam nie ma pieniędzy.