Miasto wypełnia obietnicę. Mieszkańcy ulicy Olszowej w Białej Podlaskiej będą mieli lepszy dojazd do swoich posesji.
– Nie mamy oświetlenia, kanalizacji. A dojazd do naszych posesji to gehenna. W naszą ulicę nie zainwestowano ani grosza od 60 lat – tak w imieniu mieszkańców mówiła na grudniowej sesji rady miasta Beata Arseniuk. – Zróbcie cokolwiek abyśmy zaczęli żyć normalnie, bo ja się wstydzę tam mieszkać – podkreślała.
Władze miasta już wtedy obiecały, że spróbują udrożnić dojazd do Olszowej od ulicy Długiej. Na piątkowej sesji o obecny stan tej sprawy pytał wiceprzewodniczący rady Wojciech Sosnowski (PO). – Działania podjęliśmy już w styczniu. Wyłoniony został geodeta, który do końca lutego przygotuje podział działek. Następnie w ciągu kolejnych dwóch miesięcy odbędzie się procedura szacunków wartości tych nieruchomości. Zostanie kwestia nabycia działek od mieszkańców, którzy są zainteresowani aby te łączniki powstały – zaznacza Adam Chodziński, zastępca prezydenta.
Do września miasto ma się uporać z wykupem, a później chce utwardzić grunt. – Dojazdy zostaną wysypane porządnym kruszywem, aby nie zalegało tam błoto i mieszkańcy mogli swobodnie samochodem dostać sie do swoich posesji – zapowiada Chodziński.
W ten sposób udrożnione będą dwa przejazdy od ulicy Długiej. Do tej pory nieuporządkowana była kwestia własności tych gruntów, które po części były miejskie, a po części prywatne. Na razie możliwe będzie tylko wysypanie dróg kruszywem, bo w tegorocznym budżecie miasto nie zabezpieczyło środków na położenie asfaltu na blisko kilometrowej ulicy Olszowej.