Władze miasta zasłaniają się biznesowymi zasadami, ale zdradzają że jest już jeden inwestor, który chce na 5-hektarowej działce w podstrefie ekonomicznej wybudować zakład.
- To pierwsza firma która ma najbardziej zaawansowany projekt. Za kilka tygodni będą mieli skończoną koncepcję. Później ruszą z dokumentacją techniczną. To zajmie ok. 8 miesięcy. Następnie potrzeba roku na wybudowanie zakładu - przyznaje Adam Chodziński zastępca prezydenta.
Firma spełnia wszystkie warunki. Realnie, mogłaby ruszyć w podstrefie na początku 2019 roku- przypuszcza Chodziński.
94-hektarowa podstrefa na terenie bialskiego lotniska jest częścią Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, która widzi tu potencjał Nowego Jedwabnego Szlaku.
- To pojęcie ogólne, to nie jest tylko jedna droga kolejowa. Natomiast jedna z tych nitek, ta najbardziej ekonomiczna, rzeczywiście biegnie przez nasze miasto. Liczymy że za jakiś czas razem z portem cargo w Małaszewiczach będziemy stanowili jeden z większych ośrodków jeżeli chodzi o wymianę handlową z Chinami - podkreśla Chodziński.
Na początku marca bialscy urzędnicy spotkają się z władzami pomorskiej strefy aby wyłonić zespół, który zajmie się promocją terenów inwestycyjnych nad Krzną.
- Sukces otwarcia podstrefy już jest, ale teraz potrzeba kolejnego kroku, czyli firm które będą inwestowały w podstrefie. Pierwsze jaskółki już się pojawiają. Wierzymy że za tym pójdzie efekt kuli śniegowej - tłumaczy zastępca prezydenta.
Władze nie chcą podawać konkretnych nazw firm, podkreślając że "biznes wymaga ciszy". Ale póki co nabywają ponad pół hektara gruntów przy ulicy Łomaskiej.
- To działka która w zagospodarowaniu przestrzennym jest przeznaczona pod drogę. Chodzi nam o komunikację z podstrefą. Poza tym, w działce poprowadzone będą media od ulicy Łomaskiej - precyzuje zastępca prezydenta.
Tymczasem do końca tego miesiąca na części podstrefy trwa wycinka drzew samosiejek. Pod topór idzie 19 tys. sztuk.
Dach przecieka
Remontowany w ubiegłym roku dach portu lotniczego przecieka. - W tym tygodniu dowiedzieliśmy się o tym. Spotkamy się z wykonawcą i będziemy chcieli aby naprawił to w ramach "gwarancji". Tym bardziej że koszt był dosyć spory - zaznacza Adam Chodziński. Za prace odpowiadało bialskie przedsiębiorstwo ZIB, które zaproponowało w przetargu 158 tys. zł i 96 miesięcy okresu gwarancji. Firma odpowiadała za rozbiórkę pokrycia z papy, naprawę kominów, montaż nowych rynien i nowego pokrycia z papy termozgrzewalnej. Ostatnią modernizację budynku przeprowadzono ok. 20 lat temu, gdy działała tu jednostka wojskowa.