W parku Potockich w Międzyrzecu Podlaskim pojawił się paśnik. Miasto kolejny raz myśli o zwierzętach. Wcześniej przy promenadzie ustawiono „kaczy bufet”.
Paśnik jest wypełniony sianem i marchewką. Czy sarny z tego skorzystają?
– Gdy pojawiły się mrozy pomyśleliśmy o zwierzynie leśnej, często widywanej w parku – mówi Paweł Łysańczuk, zastępca burmistrza Międzyrzeca Podlaskiego. – Paśnik ustawiliśmy przy alei Czarnej Róży. Zachęcamy mieszkańców do dokarmiania zwierzyny. Mile widziane są owoce i warzywa, szczególnie marchew i jabłka – precyzuje Łysańczuk.
To nie pierwsza taka inicjatywa miasta. W ubiegłym roku na promenadzie pojawił się „kaczy bufet”. W środku znajduje się karma dla kaczek. Można ją kupić za symboliczną złotówkę i karmić ptaki tak, żeby im nie zaszkodzić.
– Pokarm nie może zawierać soli, której kaczki nie trawią i jest wręcz dla nich zabójcza – ostrzegają urzędnicy. – Na terenie parku Potockich wyznaczyliśmy też strefy jeży, w których nie zgrabiono opadłych liści. Dzięki temu, te pożyteczne stworzenia mogą znaleźć schronienie – zauważa zastępca burmistrza.
Na tym nie koniec. – W tym roku urząd z pewnością jeszcze zaskoczy mieszkańców pomysłami wynikającymi nie tylko z troski o zwierzęta – zapowiada Łysańczuk.