Nad Białą Podlaską jest smog, szczególnie dokuczliwy w sąsiedztwie osiedli domków jednorodzinnych. Z raportu o stanie środowiska naturalnego na Lubelszczyźnie wynika, że Biała Podlaska ma najbardziej zanieczyszczone powietrze.
Wielu mieszkańców Białej Podlaskiej narzeka na fatalne zanieczyszczenie powietrza i pyły. Edward Dec, kierownik bialskiej Delegatury Wojewódzkiej Inspekcji Ochrony Środowiska potwierdza, że ludzie zgłaszają ten problem do urzędu i sam obserwuje, że zadymienie w okolicach ulic: Kąpielowej, Leszczynowej oraz Francuskiej jest bardzo duże.
- Do rozpalania pieca ludzie używają łatwo palnych produktów. Często bardzo nieprzyjemnie śmierdzi guma. Jednak nie możemy kontrolować domków jednorodzinnych. Nie możemy sprawdzać, czym ludzie palą w piecach - tłumaczy Dec i dodaje, że sprawa jest bardzo poważna.
Podczas przygotowywanej w 2006 roku oceny jakości powietrza okazało się, że w całym regionie nie ma tak zanieczyszczonego powietrza jak nad Białą Podlaską.
W związku z takimi wynikami badań, które przeprowadza się raz na pięć lat, Urząd Marszałkowski zamówił program ochrony powietrza dla Białej Podlaskiej.
- Planujemy w mieście rozwijać sieć gazową, wymieniać stare piece centralnego ogrzewania. Mamy przygotować się do rozbudowy sieci ciepłowniczej. Będziemy prowadzić akcję uświadamiającą, żeby ludzie nie palili butelek PET. Takie opakowania wymieniamy na sadzonki drzew i krzewów - mówi Roman Siekierka, naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta, który dodaje, że przy modernizowanej obwodnicy mają powstać bariery akustyczne. Dzięki nim oraz utwardzonym poboczom nad miastem będzie się unosiło mniej kurzu.
Ale Marian Burda, wiceprzewodniczący Rady Miasta, przyznaje, że urzędnicy magistratu podchodzą opieszale do tego problemu.
- Urzędnicy twierdzą, że nie mają możliwości poprawy czystości powierza. A ja zaproponowałem, aby chociaż kupili aparaturę do szybkiego badania powietrza przy budynkach. Nie może być tak, że z wielu domków wali dym jak z fabryki - uważa Burda.