W Białej Podlaskiej wczoraj zawrzało. Wszyscy mówili, że zamiast Las Vegas, czyli gigantycznej tureckiej inwestycji, powstanie baza lotnicza wojsk NATO. Nikt jednak nie chciał takiej informacji oficjalnie potwierdzić.
Informacją był także zaskoczony Ryszard Grabas, wiceprezes Epit & KRWZ, który razem z Vahapem Toyem, tureckim biznesmenem, obiecuje wybudować tzw. bialskie Las Vegas: – Jako mieszkaniec Białej Podlaskiej bym się ucieszył taką wiadomością. Jednak zaniepokoi ona naszych partnerów, którzy od dawna przygotowują nasze przedsięwzięcie.
W prawdziwość informacji wątpi Henryk Makarewicz, marszałek województwa lubelskiego. – Za blisko do granicy. Ten argument decydował o niedawnej likwidacji bialskiej jednostki wojskowej.
Podobnego zdania jest Izabella Sierakowska poseł lubelskiego SLD, zastępca przewodniczącego sejmowej Komisji Obrony Narodowej. – Wszystkim, również Amerykanom, zależy na dobrych stosunkach z Rosją. Dlatego umieszczenie bazy w tym miejscu byłoby możliwe w czasach zimnej wojny, ale nie obecnie.
Sceptyczny jest także Andrzej Czapski, bialski prezydent: – Teoretycznie baza NATO jest możliwa. Boję się jednak, że to mrzonka.
Żadnej wiedzy na temat lokalizacji zagranicznej armii w naszym regionie nie posiada również Andrzej Kurowski wojewoda lubelski. – Nic nie wiem. W tej sprawie nikt się także do mnie nie zwracał. Choć przyznaję, że hipotetycznie jest to możliwe.