Ważące 3 tony przęsła najsłynniejszego muru Europy za kilka dni dotrą do Kobylan oraz Międzyrzeca Podlaskiego. Tylko prezydent Białej Podlaskiej nie chciał przyjąć podarunku zza Odry.
Mieszkańcy są zadowoleni. - To będzie wspaniałe urozmaicenie nowego szlaku rowerowego. Pochwalimy się turystom, że mamy nie tylko kąpielisko, stok narciarski, ale i beton niemiecki oraz carski. Bo w naszej wsi są też forty i prochownia sprzed 1914 roku - mówi z dumą Halina Ostapczuk, sołtys Kobylan.
Z uznaniem o niecodziennym darze wyraża się też Bożena Konieczka, dyrektor Zespołu Szkół im. Orła Białego w Kobylanach. - Nasza młodzież nie pamięta czasów, gdy mur dzielił Niemców i Europę. To będzie ważny dowód historii - mówi dyr. Konieczka.
Wójt Terespola Krzysztof Iwaniuk informuje, że prawdopodobnie mur z Berlina stanie przy skrzyżowaniu trasy krajowej nr 2 z miejscową drogą Koroszczyn-Kobylany, z dala od wsi.
- To będzie symbol zjednoczonej Europy, sięgającej po Bug. Taki mur stoi w kilku miejscach w świecie. Postaramy się, aby w sierpniu znalazła się przy nim też symboliczna cegła ze Stoczni Gdańskiej, kolebki "Solidarności” - zauważa wójt.
Niezwykły dar z Niemiec trafi także do Międzyrzeca Podlaskiego. - Wiele innych miast chciałoby mieć taki symbol u siebie - zaciera ręce burmistrz Artur Grzyb. I zastanawia się, gdzie umieścić fragment muru.
- Planujemy ustawić go w parku. Może powstanie alejka rzeźb przestrzennych, wśród których stanie ten fragment muru berlińskiego - podkreśla Grzyb.
Jednak niektórzy mieszkańcy Międzyrzeca są przeciwni stawianiu fragmentu muru berlińskiego w ich mieście. - Niech pan starosta znajdzie sobie na to miejsce w jego rodzinnym Konstantynowie - radzi pan Zbigniew.
Przeciwny takim pamiątkom jest także bialski prezydent - Andrzej Czapski, który nie przyjął od starosty propozycji umieszczenia muru z Berlina w Białej Podlaskiej.
- Podziękowałem panu staroście. To niedobry element historyczny i nie widzę powodu do stawiania go u nas. Lepiej było Niemcom dać cegłę z naszej stoczni. Mieliśmy "Solidarność”, nim runął mur - podkreśla Czapski.