Ponad 300 młodych Niemców przyjechało do Łukowa i Lublina. Wspólnie z uczniami łukowskiego I LO goście przygotowali monumentalne "Niemieckie Requiem” Johannesa Brahmsa.
- Ludzie w Łukowie przyjęli nas wspaniale i bardzo życzliwie - mówi niemiecki licealista Michail. Jego kolega Bastian dodaje - Wszystko jest bardzo dobre. Mieszkamy w domach prywatnych. Nasze zastrzeżenia budzi jedynie zła pogoda.
Współpraca i kontakty
- Z roku na rok coraz więcej naszych i łukowskich uczniów bierze udział w tej wymianie. Podziwiam zaangażowanie łukowskich nauczycieli. Na początku chór "Lutnia” z łukowskiego LO był niewielki, a teraz już liczy ponad 100 osób.
Jestem zachwycony, że młodzież w Łukowie z radością podjęła się wykonywania tych dzieł - podkreśla Fuckert i przyznaje, że cieszą go efekty amatorów, którzy razem z profesjonalistami tworzą międzynarodowe przedsięwzięcie kulturalne.
- Ta współpraca daje nam możliwość poznania ludzi z Niemiec oraz nawiązania kontaktów towarzyskich. Mam bardzo dobre wrażenia - mówi Klaudia Grabek z łukowskiego chóru. Jej koleżanka Aleksandra Plichta wyznaje
- Bardzo lubię śpiewać. Przed koncertami ćwiczyliśmy kilka razy w tygodniu po dwie godziny - uśmiecha się Ola i zaraz opowiada, że w tak dużej grupie nie ma tremy - Kiedy razem występuje 400 wykonawców, odpowiedzialność jest zbiorowa.
Siedem autokarów
Tymczasem Grzegorz Rzymowski, dyrektor LO, niemal pada ze zmęczenia. Musiał przygotować olbrzymie przedsięwzięcie organizacyjne. Aż siedem autokarów woziło młodych uczniów-artystów.
- Trudno było w szkole pomieścić na próbach orkiestrę, chóry i solistów - zaznacza dyrektor. Dodaje, że koszty pobytu większości gości z miasta Herne pokrywa Fundacja Polsko-Niemiecka Współpracy Młodzieży. Część uczniów goszczą w swoich domach rodzice łukowskich licealistów. W październiku łukowianie byli na podobnym koncercie w Niemczech.