- Trafił do nas wniosek jedynie w sprawie pani Renaty Begerowej, ponieważ rzuciła stekiem kłamstw. Powiedziała, że spółki PSL i samo stronnictwo organizowały import zboża. Jej wypowiedź nie pokrywa się z prawdą. To są oszczerstwa. PSL nie posiada żadnych spółek! Należący do PSL poseł Zbigniew Komorowski jest przedsiębiorcą prywatnym. W całej Wielkopolsce i w środkowej Polsce wykupił wszystkie zboże. Jemu się teraz wypowiada wojnę.
•A czy wcześniej trafiały do komisji wnioski w sprawie posłów "Samoobrony”?
- Był jeden. Andrzej Lepper został ukarany. Chyba upomnieniem.
•Czy komisja zajmuje się zabraniem mu połowy wynagrodzenia?
- Nie. W wyniku nowych poprawek regulaminowych istnieje możliwość dotkliwego ukarania posła. Może to uczynić Prezydium Sejmu lub Komisja Regulaminowa.
•Czy dużo spraw oczekuje na rozpatrzenie?
- Nie, na bieżąco się wyrabiamy.
•To lepiej u was, niż w sądach.
- Od ręki się załatwia. Co dwa tygodnie komisja zbiera się na posiedzeniu.
•Czy zapadają drastyczne "wyroki”?
- Nie. Komisja dysponuje tylko instrumentem kar moralnych. W grę wchodzi zwrócenie uwagi, upomnienie i nagana. Tylko tyle.
• Pieszczoty można nazwać.
- "Pieszczoty”, ale też są dolegliwe dla niektórych, szczególnie dla człowieka o wysokim i głębokim morale. Po innych jednak to spływa...
• Skoro upowszechnia się model warcholstwa...
- Tak to trzeba już nazwać. Potwierdziła to piątkowa debata rolna. "Samoobrona” robiła wszystko, żeby nie było rzeczowej wymiany argumentów w godzinach transmisji telewizyjnej. Posłowie "Samoobrony” blokowali mównicę i i robili przerwy, aby w czasie transmisji nie było odpowiedzi wicepremiera Kalinowskiego i tych, co wcześniej zostali pomówieni. Przecież cała nasza wykładnia była, ale o tym społeczeństwo się nie dowiedziało. To nieuczciwe i wprowadzające w błąd.