Siemień (pow. parczewski). W nocy z soboty na niedzielę policjanci zatrzymywali jadącego motorowerem 16-letniego Łukasza J., który nie reagował na znaki funkcjonariuszy dawane latarką. Chłopiec jadący bez kasku próbował uciekać na swoją posesję.
Wkrótce do walki ruszył też dziadek chłopca. 69-letni Marian. Dorośli bili policjantów rękoma, wyzywali ich i grozili. Okazało się, że ojciec miał prawie 1 promil alkoholu we krwi.
Prokurator zastosował wobec mężczyzn dozór policyjny. 31-latek ma zapłacić 1000 zł poręczenia majątkowego. Sprawa 16-latka zaś trafi do sądu rodzinnego i nieletnich.