Nasz czytelnik z Białej Podlaskiej dziwi się, że w szkole, do której uczęszcza jego dziecko, przeprowadzono próbną ewakuację. Jego zdaniem, w czasie pandemii koronawirusa, należałoby się z tym wstrzymać. Ale nawet Ministerstwo Edukacji Narodowej nie ma jednoznacznych wytycznych.
– Moje dziecko uczęszcza do jednej ze szkół podstawowych w Białej Podlaskiej. I w ubiegłym tygodniu, po lekcjach poinformowało mnie, że w szkole odbyła się zaplanowana wcześniej próbna ewakuacja – opowiada nasz czytelnik. – Uczniowie klas od pierwszej do ósmej oraz personel zostali jednocześnie zaprowadzeni do sali gimnastycznej – dodaje bialczanin i nie ukrywa swojego zdziwienia.
– Przeraża mnie, że w dobie pandemii taka akcja miała miejsce, gdzie robi się sztuczne zbiegowisko. Jak to się ma do walki z pandemią? – zastanawia się alarmujący nas czytelnik.
Urzędnicy z bialskiego magistratu odpowiadają, że przepisy prawa nakazują przeprowadzenie próbnej ewakuacji. – Szkoła raz w roku musi ją przeprowadzić, a sanepid nie wydał wytycznych zmieniających tę kwestię – przyznaje Gabriela Kuc–Stefaniuk, rzecznik magistratu. – Dyrektor był więc zobowiązany taką ewakuację przeprowadzić – podkreśla.
Urząd zapewnia, że wszystko odbyło się pod nadzorem straży pożarnej. – Z informacji dyrektora wynika, że przed ewakuacją salę gimnastyczną wywietrzono, a nauczyciele i obsługa dbała o zachowanie bezpiecznego dystansu – zaznacza Kuc–Stefaniuk.
Poza tym, Ministerstwo Edukacji Narodowej odpowiada, że „przy próbnej ewakuacji w czasie epidemii dyrektor szkoły powinien uwzględnić zarówno zalecenia wynikające z reżimu sanitarnego jak i zaleceń, o które może wystąpić do właściwego miejscowo komendanta Państwowej Straży Pożarnej”.
– Należy także dokonać analizy, czy nie zaistniała konieczność dostosowania planu ewakuacji z uwagi na zmiany organizacyjne wymuszone przez epidemię. Wtedy należy pilnie dokonać jego weryfikacji i przedstawić do zatwierdzenia Państwowej Straży Pożarnej – tłumaczy Anna Ostrowska, rzecznik prasowy MEN.
Z kolei, Komenda Główna Państwowej Straży Pożarnej na swojej stronie internetowej sugeruje, że ewakuacja obiektu nie musi wcale przebiegać w formie klasycznych ćwiczeń. Można na przykład „przećwiczyć osoby funkcyjne, czyli nauczycieli i wychowawców klas, którzy zazwyczaj odpowiadają za właściwe przeprowadzenie alarmu, przygotować kilka miejsc zbiórki, ćwiczenia przeprowadzać etapami, w małych grupach. Rozwiązania powinny być dostosowane do konkretnych warunków” – czytamy na stronie internetowej Komendy.