Opiekun na dwa dni zostawił 94-letnią niepełnosprawną staruszkę samą w domu. Żeby nie upadła na ziemię przywiązał ją do wózka inwalidzkiego. Staruszka zmarła w szpitalu. Prokuratura oskarżyła 39-letniego mężczyznę spod Łukowa o pozostawienie kobiety samej sobie.
17 grudnia ub. roku zamknął ją w mieszkaniu. Wyjechał na dwa dni. Na ten czas przywiązał kobietę do wózka inwalidzkiego.
Tłumaczył potem, że miało to zapobiec upadkowi na podłogę. Następnego dnia po wyjeździe do kobiety zaszedł sąsiad. Zobaczył, że jest w złym stanie. Staruszka trafiła do szpitala. Tam zmarła 18 grudnia. Z sekcji zwłok wynika, że jedną z przyczyn było niedożywienie.
Według ustaleń prokuratury mężczyzna wcześniej dbał o staruszkę. Zadeklarował, ze dobrowolnie podda się karze: półtora roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na cztery lata.