Tylko w sobotę udało się kwestarzom zebrać więcej pieniędzy niż w zeszłym roku przez dwa dni zbiórki datków na odnowę cmentarnych zabytków.
- Bardzo mi się podoba idea organizacji zbiórki - uważa Anna Karwacka, która nie omija puszki trzymanej przez Tomasza Ługowskiego, ucznia z I LO im. J.I. Kraszewskiego.
Tomek dyżuruje przy wejściu na zabytkowy cmentarz wraz z koleżanką z klasy II b, Karoliną Malesą. W samej bramie natomiast stoją Mariusz Kurzyński i Anna Wiśniowska, wolontariusze z Zespołu Szkół Zawodowych nr 1 w Białej Podlaskiej. Mariusz głośno zachęca osoby odwiedzające cmentarz do wrzucenia pieniedzy do puszek. I co pewien czas do jego puszki sypią się monety.
- Pogoda nam sprzyjała. W dodatku, ludzie widzieli wiele odremontowanych zabytkowych nagrobków na naszym cmentarzu, toteż wielu dawało datki. Gdy ktoś wrzucał pieniądze dostawał folder informujący o akcji. Najczęściej reagowali najstarsi bialczanie, którzy czują więź z miastem i jego zabytkami. Nowobogaccy raczej nas omijali - komentuje sobotnią zbiórkę Marek Światłowski, znany bialski księgarz i prezes Koła Bialczan.
- Z puszkami stali uczniowie z kilku szkół (I LO, II LO, IV LO oraz zespołów szkół zawodowych nr 1 i 2). Wspierali ich nauczyciele i dyrektorzy szkół - dodaje i wylicza, że do akcji przyłączyli się także miejscowi lekarze, politycy i miejscy urzędnicy.