W powiecie bialskim firma w Kijowcu jako nieliczna w tym rejonie skupuje zboże dla Agencji Rynku Rolnego. Pierwsi rolnicy zaczęli ustawiać się w kolejce już w ubiegły czwartek, tak by móc sprzedać tegoroczne plony w poniedziałek.
Teraz w kolejce stoi około 30 samochodów. Przeważają ciężarowe z Zamościa, Chełma. Indywidualni rolnicy, z podbialskich miejscowości, już sprzedali zboże lub czekają na październikowy skup. - Przywiozłem 33 tony żyta. Czekam już 3 dzień. Kolejka ciągnęła się jakieś dwa kilometry. Tutaj skup jest zorganizowany prawidłowo, czego nie da się powiedzieć o innych miejscach w Polsce, czy w naszym województwie - dodaje Henryk Frank. Rolnicy za cały bałagan w organizacji tegorocznych zbiorów obwiniają rząd i władze samorządowe. - To skandal, aby w całej gminie działał tylko jeden skup zboża z dopłatami. Ze sprzedażą mają kłopoty nie tylko miejscowi chłopi, ale również rolnicy, którzy są zmuszeni jechać z plonami kilkaset kilometrów do elewatorów. A paliwo kosztuje - stwierdza rolnik z Zalesia.•