Rowerem do Brześcia? O przekraczanie granicy przez indywidualnych rowerzystów zabiegają stowarzyszenie na rzecz rozwoju miejscowości Łobaczew Duży i okolic oraz partnerska organizacja społeczna "Brześć dla rowerów" z Białorusi.
– Chcemy otwarcia granic dla rowerów i umożliwienia przekraczania granicy, nie tylko w zorganizowanych grupach rowerowych, ale również indywidualnie – mówi Łukasz Dragun przedstawiciel stowarzyszenia i radny gminy Terespol, który zorganizował spotkanie na ten temat na drogowym przejściu granicznym w Terespolu.
– To krok do przodu w tej ważnej dla nas sprawie. Komendant placówki SG w Terespolu ppłk Piotr Dumicz poinformował, że indywidualny ruch rowerowy jest możliwy. Podobne stanowisko zajął Kierownik Drogowego Oddziału Celnego w Terespolu. Problem pojawia się po stronie białoruskich służb granicznych – przyznaje Dragun.
Ale pomoc w tej kwestii zadeklarowała Konsul Republiki Białorusi w Białej Podlaskiej Alla Arlovskaja. – Pani konsul zwróci się do służb granicznych Białorusi o zajęcie oficjalnego stanowiska w tej sprawie i następnie będzie zabiegała, aby rowerzyści mogli przekraczać granicę– podkreśla organizator spotkania. – Naszym zdaniem fakt że rowerzyści indywidualni nie mogą przekraczać granicy, to naruszanie konwencji wiedeńskiej – uważa z kolei Uladzimir Krasko dyrektor instytucji „Brześć dla rowerów!" i przypomina że w 2012 roku strona białoruska zgadzała się na przejazd przez granicę rowerem, ale ostrzegała, że będzie z tym problem po stronie polskiej.
– A teraz jest problem po obu stronach– stwierdza Krasko. Jedyną możliwością jest przejazd z rowerem pociągiem. – Ale procedura jest bardziej skomplikowana, bo trzeba kupić dodatkowy bilet i część roweru trzeba rozmontować – wyjaśnia Dragun.
Z problemem spotkał się Jakub Sowa, który w przeszłości prowadził klub rowerowy w Białej Podlaskiej. – To była losowość procedury, czasem się udało, czasem dopiero na granicy mimo potrzebnych zezwoleń, grupa rowerowa była cofana. Sytuacja zazwyczaj wygląda tak, że polscy rowerzyści mają problem ze stroną białoruską, a rowerzyści z Białorusi z polską odprawą. Brak precyzyjnych regulacji w temacie przekraczania granicy na rowerach w Terespolu skutkuje niestety dezinformacją wśród turystów, którzy przyjeżdżając do nas nie wiedzą w końcu jakie są przepisy, bo słyszeli gdzieś, że ktoś tam przyjechał normalnie granicę, a ktoś inny nie. Nie służy to na pewno rozwojowi turystyki w regionie brzeskim, ani w powiecie bialskim – ocenia Sowa. Jego zdaniem, temat warto nagłośnić. – Zwłaszcza teraz, kiedy Białoruś uruchomiła strefę bezwizową do miasta Brześcia i kilku rejonów obwodu brzeskiego– dodaje rowerzysta.
Kolejne spotkanie obie organizacje planują zorganizować po drugiej stronie granicy, w Brześciu.
Most na Bugu
Tymczasem Andrzej Bittel wiceminister infrastruktury poinformował właśnie że strona polska prowadzi rozmowy z Białorusią w sprawie budowy dodatkowego mostu kolejowego przez Bug. Taki most miałby powstać pomiędzy Terespolem a Brześciem. Wszystko aby poprawić kolejową przepustowość. Obecnie strona białoruska analizuje propozycję Polski.