Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
( Marek Pietrzela)
Imponująco wyglądał polonez zatańczony przez kilkadziesiąt par w Sarmacką Noc Muzeów w bialskim parku Radziwiłłowskim. Była to jedna z atrakcji przygotowanych w sobotę przez Muzeum Południowego Podlasia.
Na poloneza przybyła w kontuszach i innych strojach z XVIII i XIX wieku oraz kawaleryjskich uniformach spora grupa uczestników drugiej imprezy "Legiony na Podlasiu”.
Dołączyli też inni bialczanie, kiedy padł wystrzał z armatki sygnalizujący, że poloneza czas zacząć. Poloneza prowadził Andrzej Nowak, komendant Straży Ochrony Przyrody i Tradycji, a przygrywał warszawski kwartet smyczkowy "Sinfonia Juventus” (który do późnej nocy koncertował w muzeum).
Warszawsko-lubelska grupa rekonstrukcji historycznej XVII w. Regiment Cywilband (oddział piechoty cudzoziemskiego autoramentu) zaprezentowała w parku obok muzeum pokaz plenerowy połączony z zabawami dla publiczności.
Dołączyli też inni bialczanie, kiedy padł wystrzał z armatki sygnalizujący, że poloneza czas zacząć. Poloneza prowadził Andrzej Nowak, komendant Straży Ochrony Przyrody i Tradycji, a przygrywał warszawski kwartet smyczkowy "Sinfonia Juventus” (który do późnej nocy koncertował w muzeum).
Warszawsko-lubelska grupa rekonstrukcji historycznej XVII w. Regiment Cywilband (oddział piechoty cudzoziemskiego autoramentu) zaprezentowała w parku obok muzeum pokaz plenerowy połączony z zabawami dla publiczności.
